Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Tajemnica rudzkich lochów - OP83Z7
Lochy w Rudzie?
Eigenaar: Niflhel
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 181 meter NAP
 Provincie: Polen > łódzkie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Micro
Status: Gearchiveerd
Geplaatst op: 18-08-2014
Gemaakt op: 18-08-2014
Gepubliceerd op: 18-08-2014
Laatste verandering: 22-12-2018
125x Gevonden
1x Niet gevonden
3 Opmerkingen
watchers 3 Volgers
43 x Bekeken
112 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: goed
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  Bike  One-minute cache  Take something to write  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

 Logo

Cześć, na OC posługuję się nickiem Niflhel. Z pochodzenia jestem tomaszowianinem jednak kiedy przyjechałem do Łodzi na studia zakochałem się w łodziance i już tutaj zostałem na stałe. Moją pasją jest historia, a szczególnie lata II Wojny Światowej. W wolnym czasie sklejam modele kartonowe z tamtego okresu i wyszukuję różne ciekawe informacje na temat tamtych trudnych czasów. Ostatnio trafiłem na taką ciekawostkę:

 

Tajemnica rudzkich lochów

 

 Wejście

 

Wyobraźcie sobie, że na terenie Rudy w okolicy ul. Pabianickiej (dawniej Staszica) istniały podziemia, które do tej pory spowite są mgłą tajemnicy i niestety nic więcej na ich temat raczej się nie dowiemy.

Wejścia do „lochów” znajdowały się przy starej restauracji "Lotnicza" (ul. Pabianicka 167/169). O tunelach mieszkańcy okolicy wiedzieli, ale nie było to rozpowszechnione.

Podobno za „Lotniczą” podczas niemieckiej okupacji był komisariat schutzpolizei i gestapo, bito i przetrzymywano tam ludzi z Rudy i okolic, a pod lotniskiem Lublinek znajdowały się betonowe schrony. Wszyscy świadkowie byli zgodni, że pod placem przy ul. Pabianickiej znajdował się nieznanego przeznaczenia obiekt wojskowy.

 

Niektórzy twierdzą, że w tunelach istniał podziemny szpital dla lotników Luftwaffe. Prawdopodobnie było to zaplecze medyczne dla lotniska na Lublinku. Odtworzone zostały rozmiary i funkcjonalny układ szpitala.

 

plan

 

"Kompleks szpitalny o powierzchni 525 m² i kubaturze ok. 1600 m³ składał się z trzech sal. Uzupełniały go dwa lub trzy pomieszczenia pomocnicze. Połączenie z powierzchnią zapewniały 3 schodowe wejścia i poruszająca się w szybie winda. Pozostałości wydajnej pompy wodnej, liczne otwory wentylacyjne oraz kantyna z magazynem, mówią o samowystarczalności lochów na wypadek odcięcia od zaopatrzenia na dłuższy okres czasu."

 

Współpracujący przy badaniach radiesteci nie wykluczają, że w jednym z pomieszczeń (być może nawet po wojnie) znajdować się tu mogła katownia, gdzie ginęli w mękach ludzie.


Tunele miałyby prowadzić w stronę lotniska Lublinek – ok. 2,5 km i w stronę ul. Joanny, gdzie również odnaleziono wejścia do lochów. Możliwe, że miały związek z istniejącym w Rudzie obozem jenieckim. Wysoce prawdopodobne jest także to, że istnieje wejście do tuneli na terenie cmentarza ewangelickiego, jednak z wiadomych względów nikt nie podejmuje się sprawdzenia tej teorii.

 

Wyjście

 

I teraz uwaga, coś dla ludzi lubujących się w zagadkach i tajemniczych historiach.

 

W labiryncie został odnaleziony zagadkowy rysunek, najprawdopodobniej jakiegoś pomieszczenia o dziwo zgodny z sugestiami badaczy, sporządzony został albo w czasie praktycznego używania tunelu, albo podczas wędrówki po lochach kilkadziesiąt lat temu.

 

 Rysunek

 

Obecnie pomieszczenia ze schematu przy ulicach Ewangelickiej i Pabianickiej są zasypane, ponieważ parafianie przyjeżdżając w niedzielę do kościoła nie mieli gdzie zaparkować i proboszcz zafundował im parking. W sumie Jego teren i może robić na nim co chce, jednak przez takie działanie nie odzyskamy już kolejnego kawałka historii miasta.

(opis powstał opierając się na informacjach ze strony odkrywca.pl)

(fotografie pochodzą z archiwalnych numerów Expressu Ilustrowanego)

 

Kesz to zakrętkowy mikrus, ukryty na kordach. Okolica trochę ruchliwa, ale da radę podjąć. Trzeba tylko trochę poczekać. Najgorzej jest w soboty ze względu na śluby w kościele. Starajcie się dobrze maskować. Pamiętajcie o czymś do pisania!

Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien