W czasie gdy beztrosko buszujesz sobie po ostrowskich łąkach, po prawej stronie widzisz mury siedzib przedsiębiorstw które pracują przy ulicy św. Wincentego - ciężko uwierzyć, że mieści się tam kilkadziesiąt firm a codzień dziurawą drogą dojeżdza kilkuset pracowników i ich klientów. Tak samo trudno jest im uwierzyć, że po drugiej stronie płotu jacyś wariaci szukają pojemników z dziennikami do wpisania.Szukaj nisko, dosłownie patrz pod nogi.