Podwrocławska wieś Kotowice to ciekawe turystycznie miejsce na mapie Dolnego Śląska. Można tu pospacerować/przejechać się brzegami Odry, Oławy, wejść na wieżę widokową na granicy z wsią Utrata, czy podziwiać okolicę z poziomu kładki na mostach kolejowych.
Mnie szczególnie zaintrygował most kolejowy przerzucony nad Odrą. Zbudowany został 1909 roku i jak na niemiecką, solidną konstrukcję, to 100 lat przeżył bardzo spokojnie, jeszcze posłuży i pociągom i spacerowiczom. Środkiem przebiega ruchliwa Linia kolejowa nr 277 Opole Groszowice - Wrocław Brochów Osobowy.
Całkiem legalne i ogólnodostępne jest przejście kładką wzdłuż torowiska, z której korzystają rowerzyści i mieszkańcy okolicznych wsi.
Informacje dotyczące kesza i drogi do jego zdobycia:
-kesz jest NIEBEZPIECZNIE umiejscowiony
-trzeba dostać się na drabinkę, która zaczyna się około 2,5 metra nad kładką (nie spotkałem zakazu wejścia)
-potem wystarczy dojść na kordy (mierzone telefonem i Garminem takie jak w opisie kesza, natomiast na mapie Google właściwsze wydają się takie - N 51 02.693; E 17 13.498)
-pod żadnym pozorem nie zbliżaj się do torów - zarówno miejsce ukrycia kesza, jak i droga do niego przebiegają obok torowiska
-dla własnego komfortu staraj się jednak zdobywać kesza gdy nie przejeżdża pociąg, bo wrażenia dźwiękowo-wibracyjne są fajne :)
-kesz to 2litrowy klipsiak z garścią fantów na wymianę i logbookiem formatu A7.
Pamiętajcie, że autor nie namawia nikogo do zdobywania kesza, robicie to na własną odpowiedzialność. W takim wymagającym miejscu zachowajcie szczególną trzeźwość umysłu. Nie każdy kesz jest dla każdego.