Historia tego miejsca sięga czasów pomiędzy XI a XIII wiekiem. W tym okresie został wzniesiony gród obronny, który był położony na granicy ówczesnej tzw. Rusi Czerwonej i państwa polskiego. Do dziś dość dobrze zachowała się jedynie fosa oraz fragmenty wałów obronnych, miejscami sięgające 4 metrów.
Tutaj w 1656 r. podczas najazdu szwedzkiego stoczona zostala zwycięska potyczka z oddziałem wroga. Dlatego do dziś funkcjonuje nazwa pobliskiego przysiółka "Okop Szwedzki". Wokół miejsca krąży wiele opowieści i legend, zapraszam np. na www.mmrzeszow.pl.
Ponieważ główna droga dojazdowa do miejsca ukrycia przebiega pomiędzy domem mieszkalnym, a przyległym budynkiem gospodarskim, całość sprawia wrażenie ingerencji w czyjąś prywatność. Niemniej miejsce jest prezentowane oficjalnie przez gminę Lubenia jako historyczne, przy wjeździe jest tablica informacyjna, zaś poniżej umieszczony jest drogowskaz kierujący wprost pomiędzy te właśnie budynki. Brak jakiegokolwiek ogrodzenia i tablic informujących o prywatnej własności rozwiewa obawy. Przyznam, że czułem na sobie pytający wzrok mieszkańców, ale "dzień dobry" spotkało się z odzewem i brakiem protestów, czy pytań. Raczej brak miejsc do zaparkowania samochodu, za to zapalonym rowerzystom polecam trasę od strony Budziwoja. Dla mnie hardcoreChętnym służę śladem z Garmina.