"Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości obsługę polskich emigrantów realizował Gdańsk. Znajdował się tu polski Urząd Emigracyjny. W lipcu 1923 roku poprzez utworzenie w Wejherowie (w dawnym zakładzie dla umysłowo chorych), tzw. Etapu Emigracyjnego doszło do usamodzielnienia się Polski w dziedzinie obsługi ruchu emigracyjnego. Etap Emigracyjny był miejscem, gdzie gromadzono emigrantów oczekujących na przybycie statku i skąd przewożono ich pociągiem do Gdańska lub Gdyni.
W 1930 roku powstał Komitet Budowy Obozu Emigracyjnego, w tym też roku ogłoszono przetarg na budowę w Gdyni pierwszych trzech bloków: pawilonu administracyjnego i jadalni, pawilonu dezynfekcyjnego-kąpielowego oraz sypialnię męską. W latach 1930-31 wybrukowano drogę dojazdową oraz wykonano odnogę kolejową, łączącą dworzec osobowy ze stacją na terenie Obozu. Na przełomie 1931-32 roku przyjęto już pierwszych emigrantów. Oddane obiekty były jak na tamte czasy bardzo nowoczesne. Posiadały pomieszczenia hotelowe i urządzenia sanitarno-higieniczne dla około 2000 emigrantów. Do obozu emigranci przybywali na ogół pociągami. W Obozie Emigracyjnym przybyli emigranci poddawani byli kontroli zdrowia, kąpieli i szczepieniu, a ich dobytek poddawany był dezynfekcji. Na terenie Obozu zapewniano im zakwaterowanie i wyżywienie.
W połowie lat trzydziestych Obóz pełnił także funkcję schroniska turystycznego.
Latem 1939 roku obiekty Obozu Emigracyjnego przekazane zostały Wojsku Polskiemu. Podczas kampanii wrześniowej miało tu siedzibę dowództwo Lądowej Obrony Wybrzeża. Po zakończeniu kampanii wrześniowej oraz kapitulacji Helu zostali tu umieszczeniu polscy jeńcy wojenni oraz aresztowani mieszkańcy Gdyni. Później zostały tu urządzone koszary i ośrodek szkoleniowy dla marynarzy Kriegsmarine.
Po wyzwoleniu obiekty przejął Państwowy Urząd Repatriacyjny, a następnie Wojsko Polskie."
info: http://www.naszagdynia.com
Skrzynka była kiedyś "multikeszem", prowadzącym dawną bocznicą do celu - czyli obozu. Śladami bocznicy już się nie da po całości przejść a torów obecnie w zasadzie już nigdzie na trasie nie uświadczymy, bowiem dawne torowisko zostało wszędzie zlikwidowane, nawet na terenie obecnej JW nie ma już torów. Jedyny fragment, jaki się ostał, to zaledwie kilka metrów tuż przed bramą, co jednak jako historyczny relikt warto zobaczyć.
W drugą, z kolei stronę, na dawnym torowisku wyrasta nowe osiedle - Skłodowskiej 8.
Czas bezlitośnie i bezpowrotnie rozprawił się tu z historią.
Edit, 13.05.2018
W chwili obecnej nie ma już nigdzie nawet skrawka torów. Trzeba użyć wyobraźni.
Co do kesza, to kordy (mierzone Locusem) wskazują na mniej więcej obiekt ze zdjęcia numer 7.
Edycja 06.10.2022
Skrzynki szukaj na azymut 150 stopni, około 50 m od tego obiektu.
Jeśli nie masz akurat kompasu to idź około 50m w górę w kierunku,
który wskazuje prawy dolny róg obiektu, stojąc przodem do otworu/klapy.
Zamaskuj dobrze ściółką i patykami, aby nic nie wystawało.
Edycja 11.10.2024
Kesz w nowej wersji przy sporym kamieniu,
na współrzędnych mierzonych Locusem,
więc mogą nie być precyzyjne.
W razie czego - szukaj po spojlerach.
Zamaskuj dobrze ściółką i patykami, aby nic nie wystawało - bardzo o to proszę.
POWODZENIA !!!!