Każdy z nas ma marzenia... Niektóre z nich rodzą się na takich małych stadionach, gdzie budzi się w nas pasja, miłość do sportu, gdzie w sercu zaczyna buzować ogień, ten sam który później płonie na tych wielkich, olimpijskich stadionach.
Każdy z nas śni swój sen o potędze, czasami patrząc na niepozorne miejsca budzi się w nas duch rywalizacji, chęć całkowitej zmiany swojego życia, podporządkowania go twardym regułom współzawodnictwa, morderczym treningom, wysiłkowi aż do granic możliwości.
Spójrz na znicz, może i w Tobie tli się iskra olimpijskiego ognia, i zaraz zapłonie w Twoim wnętrzu, rozbudzi ten sportowy żar i sam będziesz już śnił sen o potędze... tyle że na jawie...
Czujesz to?