Idąc wzdłuż torów kolejowych w stronę Dęblina w pewnym momencie widzimy odgałęziający się tor ginący w środku lasu. Co do szukania samej skrzynki sugeruję po wyjściu na plac przed stacją iść/jechać w prawo ulicą Obrońców Pokoju. Następnie ulica ta zakręca w lewo i przechodzi w ul. Wojska Polskiego, my jednak idziemy/jedziemy prosto ul. Kolejową. W pewnym momencie asfalt kończy się przed ostatnią posesją. Należy tam minąć ją po pięknym trawniku i na tyłach owej posesji zaczyna się leśna droga. Naszą podróż do kesza kontynuujemy przez kilkaset metrów. Nagle naszą ścieżkę przecinają wspomniane tory. Skręcamy w lewo i idziemy/jedziemy kilkadziesiąt metrów po zarośniętych torach. W pewnym momencie zobaczymy rozłożystą lipę (patrz: zdjęcie). Mijamy ją i zaraz po prawej stronie widzimy młodego dębaczka na brzegu torfowiska. Właśnie pod nim mamuy szukać skrzyneczki. Dla ciekawych polecam pójść do końca torowiska i sprawdzić gdzie prowadzą (około 1 kilometr). Dla tych mniej wytrwałych polecam stronę z ciekawą historią tego miejsca: http://wofitm.republika.pl/wofitm0.htm