Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
CZERWONA LATARNIA - OP49AA
Poznańskie legendy mniej znane
Eigenaar: marass1111
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 65 meter NAP
 Provincie: Polen > wielkopolskie
Cache soort: Puzzel Cache
Grootte: Micro
Status: Gearchiveerd
Geplaatst op: 04-04-2012
Gemaakt op: 05-03-2012
Gepubliceerd op: 04-04-2012
Laatste verandering: 06-12-2014
48x Gevonden
2x Niet gevonden
2 Opmerkingen
watchers 4 Volgers
3 x Bekeken
44 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
2 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: FishBeat, Zabel
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  Recommended at night  Bike  Take special equipment  Take something to write  Fixed by magnet  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

Jest taka poznańska legenda o wielkim pożarze i czerwonej latarni Wink Oto ona:

Z początkiem XIX wieku szalał w Poznaniu ogromny pożar, który obrócił w popiół dużą część dolnego miasta. Małe Garbary i część Wielkich Garbar, ulice Żydowaską, Szewską, Dominikańską, Wielką (zwaną wtedy Szeroką) i Woźną (dawniej Butelską czyli katowską) - stanęły w płomieniach. Także ulica LaughingLaughingLaughing, która wydawała się poza zagrożeniem nagle objął pożar, który szybko się rozprzestrzeniał. Wtedy to cudowne ocalene spotkało stojący do dziś dom pod numerem LaughingLaughingLaughing i jego ówczesnych mieszkańców. Już palił się dach, a ogień objął także schody, tak że uratowanie mieszkańców drugiego piętra było niemożliwe. W zwątpieniu i strachu przed śmiercią rzucali się na kolana przed obrazem Matki Bożej, który wisiał w pokoju i błagali o zmiłowanie i ocalenie. Ich prośba została wysłuchana: nagle zgasły płomienie wdzierające się już drzwiami i oknami, ludzie byli ocaleni. Dom stał. Ulewny deszcz stłumił pożar, który tak wielu ludzi przypłaciło życiem. A często opowiadano, że Matka Boża sama się ukazała i wymodliła ugaszenie ognia Wink Uratowana rodzina Miruckich chciała teraz, w podzięce za uratowanie i na wieczną pamiątkę tego zdarzenia, złożyć jakąś ofiarę i dlatego jeszcze do dziś widzimy na zewnętrznej ścianie domu, między oknami drugiego piętra czerwoną latarnię, która w dzień i w nocy płonie na cześć Matki Bożej. 

To tylko legenda bo dziś na opisanym domu nie ma czerwonej latarni. Wielki pożar miał natomiast miejsce w 1803r. I ta informacja powinna przydać Wam się do znalezienia opisanej kamienicy i odszukania kesza. 

Miejsca bardzo ruchliwe - proszę o zachowanie konspiracji i bezpieczne podejmowanie i odkładanie kesza. 

Dla trzech pierwszych znalaców małe certyfikaty. Powodzenia Wink

Reakrywacja 11.07.2012r. Pojemnik finałowy mikro


Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien
Afbeeldingen
Po pożarze
Spojler finał