Dawno temu, przed wiekami
Kiedy jeszcze puszcza stara
Porstała świat drzewami
Leśne duszki żyły w jarach
Jeszcze gnomy gdzieś psociły
Skrzaty w dziuplach domy miały
A rusałki w stawach żyły
I chochliki dokuczały
Ze dwa wieki już mineły
Gdy chrzest przyjął książe Mieszko
Krzyże przy drogach staneły
Choć to przychodziło ciężko
Bo nie wszyscy przyjąć chcieli
Chrześcijańskie obyczaje
Bóstwa swoje w lasach mieli
Światowidy, "święte gaje"
Wolno krzepała nowa wiara
Ale państwo zjednoczyła
A w tym państwie wioska stara
A w niej ludność biedna żyła
Wioska się Staszówkiem zwała
Od imienia kmiotka Stasza
Ludność ciężko pracowała
Taka jest historia nasza
Był w Staszówku kościół wielki
Cały z dębów był ciosany
Pod powałą piękne belki,
Rzeźbione konfesjonały
Dach strzelisty gontem kryty
Przy nim wieża z krzyżem złotym
Jakiś czar był w nim ukryty
Ale nikt nie wiedział o tym
Kościół stał przy wioski skraju
Tuż przy opatowskiej drodze
Co zdarzyło się w nim w maju
Niechaj będzie ku przestrodze
Kościół był zrobiony z dębów
Które w "Świętym gaju" rosły
I już w czasie ich wyrębu
Klątwę ze sobą przyniosły
Bo nikt nie mógł drzew tych ścinać
Kto się ważył - ginął marnie
Nikt nie mógł klątwy powstrzymać
Którą kościół wnet ogarnie
Ogarneła w Boże Ciało
Gdy procesja szła ze śpiewem
Nagle niebo pociemniało
Co pogańskim było gniewem
Słońce zgasło, noc nastała
Pochylił się krzyż na wieży
Wichura się rozszalała
W srebrny dzwon piorum uderzył
Ludzie wybiegli do kościoła
Przerażeni, pełni trwogi
A tu woda jest dokoła
Mszczą się już pogańskie bogi
Kościół trzęsie się i trzeszczy
Pękają przeklęte drzewa
Padł na kościół czar złowieszczy
I wszystko woda zalewa
I świątynia się zapda
W czeluść ciemną, otchłań wielką
Dach się wali i dzwon spada
Łamie się belka za belką
Woda już zalała wieżę
Giną ludzie w wielkiej męce
Na nic prośby i pacierze
Wyciągnięte w górze ręce
I świątynia się zapadła
Dziś tam małe jest jezioro
Tak to z dębów klątwa padła
Co pogańską była zmora
To jezioro "Łajbą" zwane
Do dziś kościół w sobie chowa
Dno skarbami ma usłane
Czy to trzeba w bajki schowac?
A jednak. To polodowcowe jeziorko jest zupełnie inne niż te rozsiane malowniczo w okolicy. Bije z niego jakiś dziwny chłód a bardzo równomierna linia brzegowa odpowiadać może zarysom dawnej budowli. Kiedyś mój kolega płynąc po jeziorze otarł się brzuchem o coś świecącego. Przyrzekał, ze były to ramiona zatopionego krzyża. Gdy zanurkował, aby go wyciągnąć krzyż zniknął a w miejscu tym wypłynęły tyłko kawałki skamienionego dębu. Pamiętajcie, że woda jest bardzo niebezpieczna. Nigdy nie wiadomo co znajduje się na dnie zbiorników wodnych.
P. Ciepiel
Co jest w keszu?
W keszu znajduje się sam logbook :)
Weź coś do pisania !
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.