Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
EM-142 Polowanie na czarownicę - OP431E
Bestiariusz Zagłębiowski #7
Właściciel: etna&mars
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 276 m n.p.m.
 Województwo: Polska > śląskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 30-10-2011
Data utworzenia: 30-10-2011
Data opublikowania: 30-10-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 08-08-2014
62x znaleziona
4x nieznaleziona
2 komentarze
watchers 2 obserwatorów
8 odwiedzających
59 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
3 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: Mehus, OrdysD_TEAM, PrzemoC
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Opis PL

Bestiariusz Zagłębiowski

 

Deszcz lał jak z cebra, gdy pewien młody podróżnik biegł błotnistą drogą przez las.  

 

Spieszył się tak, że nie zauważył korzenia wystającego z ziemi i potknął się.  Teraz nie dość, że przesiąkł do suchej nitki, to jeszcze był ubłocony. Podniósł się klnąc przy tym.

Wściekły spojrzał przed siebie i zamarł. W oddali widział zarys ciała wiszącego na drzewie.

W klatce z prętów wygiętych na kształt ludzki znajdowało się ciało rudowłosej kobiety w szarej sukni. Stan zwłok wskazywał, że wisiały już dość długo.

Sam wygląd kobiety i sposób w jaki z nią postąpiono wskazywał  kim była za życia. Podniósł z ziemi kamień i rzucił w klatkę. Nienawidził czarownic z całego serca.

- Źle pan czyni- usłyszał głos za sobą.

Odwrócił się.

Za nim stał młody mężczyzna. Miał może ze dwadzieścia lat. Długie czarne włosy osłonił przed deszczem kapeluszem tego samego koloru. Ubrany był w ciemnożółtą bluzę i czarny płaszcz bez guzików.

Nieznajomy patrzył na podróżnika chłodnym wzrokiem. Ten jednak się nie zląkł.

- A to niby czemu? To czarownica i do tego martwa.

- Jest pan chrześcijaninem?- zapytał nieznajomy.

- Tak - odpowiedział z dumą - A czemu pytasz?

- Wasza wiara głosi, że dusza jest nieśmiertelna, prawda?

- Tak - spojrzał na ciało czarownicy - A jej goreje w Piekle.

Nieznajomy również podniósł oczy na ciało.

- Powinna zostać pochowana. Pamiętam sztukę, w której zły król Teb uczcił pamięć bohatera wojennego wyprawiając mu pogrzeb, ale jego brata - zdrajcę pozostawił na pożarcie ptactwu, chociaż , według nakazów boskich, miał pogrzebać ich obu. Władca poniósł za to surową karę – westchnął - Nasz rząd kiedyś też poniesie karę za to co robi z tymi kobietami. Niech chociaż je zakopują, a nie wstawiają ich ciała na widok publiczny, ku przestrodze innym.

Podróżnik przyjrzał się baczniej nieznajomemu. Wydał mu się podejrzany Wtedy dostrzegł coś dziwnego. Był cały suchy chociaż lało niesamowicie. Po chwili odkrył dlaczego. Krople deszczu, które normalnie spadłyby na niego, gwałtownie zmieniały tor i rozbijały się o ziemię.

- Czarownik!- krzyknął i cofnął się dwa kroki.

- W końcu się domyśliłeś?- zapytał nieznajomy wyjątkowo spokojnie.

Podróżnik podniósł z ziemi kamień i cisnął nim w mężczyznę. Chybił.

- Niech cię , czarci pomiocie! - wrzasnął.

Zaczął rzucać czym popadło w czarownika. Za każdym razem jednak chybiał, chociaż celował prosto na niego.

W akcie desperacji cisnął największym kamieniem, jaki znalazł na drodze, w klatkę z czarownicą. Musiał się na kimś wyżyć. Uderzył z taką siłą, że zaczęła się kręcić.

- Niech was wszyscy diabli! Ciebie i tę…- urwał.

W oddali usłyszał przeciągłe, kobiece jęki . Zdawało się, że dochodziły ze wszystkich stron jednocześnie. W tym samym czasie deszcz nagle się skończył i wzniosła się gęsta mgła. Po chwili podróżnik dostrzegł jasną sylwetkę kobiety w oddali. Zbliżała się powoli a jęk dobiegał od niej.

Czarownik spojrzał na podróżnika.

- Dusza jest nieśmiertelna, prawda? - zapytał i odszedł w stronę zjawy.

Przerażony mężczyzna zemdlał.

Gdy się obudził, spostrzegł, że leży nadal na rozstaju dróg a niebo jest bezchmurne. Wstał i rozejrzał się. Pod drzewem, na którym wcześniej wisiała czarownica, znajdował się biały nagrobek a wokół niego rosły ciemne kwiaty. Podszedł bliżej i przeczytał co było na nim napisane.

W sumie dobrze, że ją pochował. Okolica stała się od razu milsza - pomyślał i poszedł dalej przed siebie.