Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Łańcuckie legendy No. 1 - Czarny Chrystus - OP407C
Eigenaar: suzana
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 234 meter NAP
 Provincie: Polen > podkarpackie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Micro
Status: Gearchiveerd
Geplaatst op: 15-09-2011
Gemaakt op: 18-09-2011
Gepubliceerd op: 18-09-2011
Laatste verandering: 09-09-2021
143x Gevonden
3x Niet gevonden
1 Opmerkingen
watchers 1 Volgers
64 x Bekeken
94 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: goed
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  Recommended at night  Bike  One-minute cache  Take something to write  Fixed by magnet  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

Poniżej zamieszczam legendę, która jako jedna z wielu znajduje się w książce Zbigniewa Trześniowskiego pt. "Didko spod kamiennego mostu. Legendy i opowieści z Łańcuta i okolicy". Zachęcam do zapoznania się z lekturą, szczególnie osoby zainteresowane niezwykłą historią miasta.



Legenda o „Czarnym Chrystusie”

"Dobry Pan Bóg wysłuchał gorących próśb wznoszonych przez wiernych w modłach. Powstrzymując rękę karzącą, zabronił śmierci kosić tak zawzięcie wszystkich po kolei, winnych, niewinnych. Odwrócił zarazę od miasteczka i posłał ją gdzieś w świat. Pamiątką po niej został nowy masowy grób usypany na dworskich polach, oznaczony wysokim krzyżem. Pozostała też pamięć po zmarłych, ale i trwoga by zaraza nie powróciła tutaj dokończyć swego zniszczenia.
W miasteczku uradzono, by pamięć ową pogłębić znaczniejszym pomnikiem świadczącym o wdzięczności Najwyższemu i o gorącej wierze w Niego przez tutejszych katolików. A co postanowiono, to i wnet wykonano.
Oto na obrzeżu miasta, od strony wschodniej, niczym główny ołtarz w świątyni, ustawiono wyniosły, szary, kamienny krzyż. A na nim zawieszono błyszczący, złocisty wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa. Kiedy ten krzyż stanął wnet się okazało, że dobry Pan Bóg nie zapomniał o fundatorach i ich intencji. Oto bowiem okazywało się, że jeśli ktoś odmówił tutaj pobożnie modlitwę, to niemal nie zdarzało się, aby owa prośba czy marzenie nie zostały spełnione. Ha! Rozgłos o tym dobrodziejstwie Bożym lotem jaskółki obleciał całą okolicę. Więc też coraz więcej narodu garnęło się pod złocisty wizerunek Chrystusa. Proszono tutaj, błagano w modlitwach o spełnienie kolejnych próśb i życzeń. I z tych także bardzo wiele spełniało się…
 Ale był też wtedy w miasteczku człowiek zły. Ten o sługi swoje nie dbał i nieraz krzywdę im czynił. Także innym bliźnim za bardzo rad nie był nigdy. On także przecież dowiedział się o sławie krzyża ze złocistym wizerunkiem Ukrzyżowanego. On też miał swoje prośby, które chciał pod krzyżem przekazać i prosić o ich spełnienie. Modlił się więc i on pod figurą, ale zapewne diabeł w nim tkwił i więcej owych próśb i życzeń wyrażał niż słów modlitwy i pokory. Tym samym żadna z jego próśb nie mogła zostać spełniona. Człowiek ów stale zły, teraz zawrzał jeszcze większym gniewem. Przybiegł ponownie pod krzyż, ale przecież nie po to, by się pod nim modlić pobożniej i uczciwiej niż poprzednio. Wprost przeciwnie, przybiegł, by tu bluźnić okropnie, złorzeczyć i grzeszyć strasznie myślą i słowem. A te jego słowa niczym lwie pomruki i syczenia węża brzmiały.
Wtedy stała się rzecz dziwna. Złocisty dotąd wizerunek Chrystusa najpierw zmatowiał i poszarzał, potem ściemniał. A że złorzeczeń padało coraz więcej z ust tamtego grzesznika – wizerunek wreszcie sczerniał na kolor sadzy. I taki już pozostał do dzisiaj. A prośby odtąd wyrażane pod nim już nie zawsze się spełniały."

P.S. Zaraz za Krzyżem znajduje się historyczny pomnik, warty odwiedzenia. 


---

Wiecie już jak to się stało, że Pan Jezus zmienił kolor... A teraz o samym keszu. Skrzynka to magnetyczny eppendorf. Zalecam szukanie wieczorno - nocne, gdyż jest to jedno z bardziej z ruchliwych skrzyżowań w mieście. Współrzędne ustalone garminem, przy dokładności +/- 6m. Pokazują (mam nadzieję) dokładne ukrycie kesza.

Proszę o zabranie pisadła, nie umieszczanie niczego w skrzynce, bo i tak się nie zmieści i szczególną ostrożność przy podejmowaniu i odkładaniu:)

Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien
Afbeeldingen
Główny Bohater + prawie spoiler
Pomnik.