Przy szosie Drzycim - Żur leży tajemniczy kamień.Jest plaski i są na nim wyryte zagadkowe znaki. Kto wyrył owe znaki?Ciągle toczą się na ten temat dyskusje i krążą legendy.Przedstawiamy Wam jedną z nich. Za panowania Władysława Łokietka toczyły się ostre walki między Świętopełkiem-księciem świeckim,a Samborem II - władcą północnego Kociewia.Dotyczyły one ziem leżących na północ od Świecia,gdzie były ogromne lasy zasobne we wszelki leśne dobro,które zamieszkiwał lud dumny,niezależny i pracowity.Walki między zawziętym książętami,które przynosiły tylko cierpienia i zniszczenia,król Władysław Łokietek postanowił zakończyć i to osobiście.Przybył więc tu w Bory,które jeszcze nie nazywały się Tucholskimi, do Osia i przeprowadził ankietę.Pytał ludzi ;"Komu chcecie służyć?" odpowiedź była jedna :"Naszej ziemi i Bogu".Zadziwił się król i zadumał.W drodze do Świecia zatrzymał się na leśnej polance i stanąwszy na kamieniu wydał werdykt :"Na tym kamieniu na którym stoję niech rzeźbiarze wyryją krzyże i insygnia królewskie, żeby wszyscy wiedzieli, że tylko Bóg, Król i okoliczni mieszkańcy mają prawo do tych ziem i tego co się na nich urodzi.Taka jest moja wola".Wszyscy przyjęli wolę króla i nastał w Borach spokój. Kamień leży tam do dziś a dwa potężne dęby szumiąc, głoszą chwałę Króla. Inna wersja głosi,że znaki wyrył polski żołnierz armii napoleońskiej przemieszczającej się przez nasze ziemie.Zwolennicy tej wersji nazywają kamień Głazem Napoleońskim. A może znacie jeszcze inne wersje? Kamień leży po północno-zachodniej stronie szosy Drzycim - Żur. Idąc ok.200 m wzdłuż przecinki, jej lewą stroną ,dochodzimy do miejsca z którego widać dwa wielkie dęby rosnące w gąszczu. A skrzynka zakopana jest pod bliższym kamienia dębem. Życzymy powodzenia w szukaniu!
UWAGA! Nowe miejsce ukrycia patrz wpis świstaków83 z dnia 8.06.2013.
Prawdopodobnie skrzynka znajduje się na obszarze: | |
Wdecki Park Krajobrazowy |