Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Co robiło UFO we Włocławku - OP3BC0
Taka tam historyjka o UFO
Właściciel: Johnny224
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 55 m n.p.m.
 Województwo: Polska > kujawsko-pomorskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Normalna
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 01-08-2011
Data utworzenia: 01-08-2011
Data opublikowania: 01-08-2011
Ostatnio zmodyfikowano: 15-10-2022
40x znaleziona
5x nieznaleziona
3 komentarze
watchers 2 obserwatorów
61 odwiedzających
27 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Skrzynka niebezpieczna 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
W 1969 roku nad Włocławkiem wydarzyła się nieprawdopodobna historia. Tak nieprawdopodobna, że nawet nie pisano o niej w żadnej gazecie. 31 lipca tegoż roku o godzinie 2.48 (w nocy) nad miastem rozegrała się, jak się później okazało, tragiczna w skutkach akcja. Nad papiernią im. Juliana Marchlewskeigo pojawiły się dwie olbrzymie kule o średnicy 150m. Jedna miała wyraźny kolor czerwony, druga była ni to zielona, ni to niebieska - taki seledynek, lazur, czy jak go tam zwał. Okoliczni mieszkańcy i ciecie z fabryki mocno się przestraszyli, ale ciekawość przezwyciężyła strach. Dzięki temu po latach opowiedzieli o zdarzeniu nielicznym znajomym, a my dowiadujemy się od nich (od tych znajomych). Otóż kule te nadleciały z dwóch różnych stron i wysunęły z okolic ich równika coś na kształt działek. Wyraźnie można było domyślić się, że wystające elementy to lufy. Widzący to ludzie przypomnieli sobie Wojny Światów z 1938 roku, kiedy to w audycji  radiowej jednej z amerykańskich stacji posiano panikę, że oto nad Ziemię nadlatują kosmici i będzie wielka jatka, bo bynajmniej nie są przyjaźnie nastawieni. Ku zdziwieniu Włocławian tajemnicze kule niemal w jednym momencie wystrzeliły salwę... do siebie. W wyniku tych działań kule połączyły się w jedną o brunatnawym kolorze, ale za to świecącą jakby zdwojoną jasnością. Kula zaczęła też wirować z ogromną prędkością, podskoczyła trzy razy do góry, jak piłka, co wzbudziło zdziwienie obserwatorów, gdyż ruch ten był bardzo  nienaturalny, łamiący niepodważalne przecież prawa fizyki. Na koniec cały ten obiekt (jeden czy dwa? pozostawiam do własnej oceny) runął z wielkim hukiem  mniej więcej w okolicach tego kesza. Zrobił przy tym dziurę w ziemi o głębokości kilku metrów, która nie wiedzieć w jaki sposób i kiedy zasklepiła się najzwyklejszą dla nas - ludzi płytą betonową, czy nawet żelbetem. Ślady po tym zdarzeniu są widoczne do dziś z satelity, a upamiętnia je ta oto skrytka.

W 1969 roku nad Włocławkiem wydarzyła się nieprawdopodobna historia. Tak nieprawdopodobna, że nawet nie pisano o niej w żadnej gazecie. 31 lipca tegoż roku o godzinie 2.48 (w nocy) nad miastem rozegrała się, jak się później okazało, tragiczna w skutkach akcja. Nad papiernią im. Juliana Marchlewskeigo pojawiły się dwie olbrzymie kule o średnicy 150m. Jedna miała wyraźny kolor czerwony, druga była ni to zielona, ni to niebieska - taki seledynek, lazur, czy jak go tam zwał. Okoliczni mieszkańcy i ciecie z fabryki mocno się przestraszyli, ale ciekawość przezwyciężyła strach. Dzięki temu po latach opowiedzieli o zdarzeniu nielicznym znajomym, a my dowiadujemy się od nich (od tych znajomych). Otóż kule te nadleciały z dwóch różnych stron i w pewnym momencie wysunęły z okolic ich równika coś na kształt działek. Wyraźnie można było domyślić się, że wystające elementy to lufy. Widzący to ludzie przypomnieli sobie historię o Wojnie Światów z 1938 roku, kiedy to w audycji  radiowej jednej z amerykańskich stacji posiano panikę, że oto nad Ziemię nadlatują kosmici i będzie wielka jatka, bo bynajmniej nie są przyjaźnie nastawieni. Ku zdziwieniu Włocławian, tajemnicze kule niemal w jednym momencie wystrzeliły salwę... do siebie. W wyniku tych działań obie kule połączyły się w jedną o brunatnawym kolorze, ale za to świecącą jakby zdwojoną jasnością. Nowa kula zaczęła przy tym wirować z ogromną prędkością, podskoczyła trzy razy do góry, jak piłka, co wzbudziło zdziwienie obserwatorów, gdyż ruch ten był bardzo  nienaturalny, łamiący niepodważalne przecież prawa fizyki. Na koniec cały ten obiekt (jeden czy dwa? pozostawiam do własnej oceny) runął z wielkim hukiem  mniej więcej w okolicach tego kesza. Zrobił przy tym dziurę w ziemi o głębokości kilku metrów i średnicy niemal dokladnie równej 150m, która nie wiedzieć w jaki sposób i kiedy zasklepiła się najzwyklejszą dla nas - ludzi płytą betonową, czy nawet żelbetową. Ślady po tym zdarzeniu są widoczne do dziś z satelity, a upamiętnia je ta oto skrytka.

Uwaga

Teren jest niebezpieczny. W centrum kręgu jest olbrzymia, niezabezpieczona dziura, do której latwo można wpaść! Odradzam wędrówki nocne.

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Ślad po UFO