Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
RED STAR - OP2C26
rzeź pod Mikolinem
Eigenaar: Stryker
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 140 meter NAP
 Provincie: Polen > opolskie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Klein
Status: Gearchiveerd
Geplaatst op: 29-08-2010
Gemaakt op: 29-08-2010
Gepubliceerd op: 29-08-2010
Laatste verandering: 05-03-2014
22x Gevonden
1x Niet gevonden
3 Opmerkingen
watchers 4 Volgers
8 x Bekeken
17 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: goed
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  One-minute cache  Nature  Monumental place 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

Historia


"Bladym świtem 23. stycznia 1945 generał major Skryganow wstał lewą nogą z frontowej pryczy, przetarł oczy, łyknął spirytusu, a potem spojrzał na siwe fale Odry i jednym skinieniem dłoni rzucił w nie swoja dywizje.
"Urrraaa" – ryknęła dywizja i z imieniem Stalina na ustach runęła w bój, a był on straszny. Łodzie wypełnione czerwonoarmistami tonęły w rzece, a niemieckie cekaemy układały ma jej brzegu wał trupów. Minęła godzina i Odra pod Mikolinem zmieniła kolor na czerwony.
A tymczasem krasnoarmisci forsu­ją Odrę i giną. Trupów jest tyle, że łodzie nie mają już gdzie płynąć. Żołnierzy przerażonych rozmiarem strat zachęca się do boju alkoholem. Więc taki żołnierz wychyla du­szkiem szklankę wódki, obciera usta rękawem szynela, repetuje pepeszę i idzie w ogień. A śmierć kroczy tuż za nim.
Bo karabiny pracują bez wytchnie­nia. Opętany generał Skryganow zmarnował już dziesiątki tysięcy lu­dzi, ale ciągle mu mało. Gdy umilk­nie jazgot cekaemów, a wieść o mikolińskiej apokalipsie dotrze do mądrych uszu towarzysza Stalina, ten gorzko zapłacze, a pod adresem do­wódcy przeprawy wyśle dwa słowa: natychmiast rozstrzelać."

Fakty i mity


"Wydany dwadzieścia dwa lata później przewodnik po Opolszczyźnie podlicza ofiary mikolińskiej Apokalipsy na 40 000 zabitych. Przy hekatombie tu­tejszych poległych bledną pola Nor­mandii, Luk Kurski i Monte Cassino, a zagrody niewielkiej śląskiej wioski zasłaniają jedną z najkrwawszych bi­tew II Wojny Światowej."
Radziecki historyk B.C. Urłanis w swojej książce "Wojny a zaludnienie Europy" podaje przelicznik zabitych i rannych, wynoszący podczas działań frontowych minimum 1:3. To znaczy, że gdyby w okolicach Mikolina faktycznie poległo 40 000 żołnierzy, to przynajmniej trzy razy tyle musiałoby zostać rannych. Straty Armii Czerwonej wyniosłyby w tym miejscu co najmniej 160 000 ludzi. Dla porównania największa bitwa na ziemiach polskich – 6 miesięcy walk na Wale Pomorskim kosztowała życie "tylko" 32 000 żołnierzy.
Ponadto dowódca frontu – marszałek Iwan Koniew nawet nie wspomina o Mikolinie w swoich pamiętnikach. Milczą o nim również źródła niemieckie, a niemiecka propaganda u schyłku wojny na pewno nie przeoczyła by takiego sukcesu. O tej bitwie nie wspomina również generał major Hans von Ahlfen, autor relacji z walk o Popielów, Skorogoszcz i Mikolin, publikowanych w niemieckich wydawnictwach oraz powojennej prasie ziomkowskiej.

Dziś


Okazały (widoczny na zdjęciach satelitarnych google maps) pomnik niszczeje. Rozkradziono rury, będące ogrodzeniem i ozdobne łańcuchy wokół pomnika. Zniknęły również dwie (z czterech) kotwice. Betonowa konstrukcja pomnika kruszy się, obelisk "ozdabiają" antyrosyjskie napisy a dookoła mnóstwo śmieci. Wydaje się, że gmina ograniczyła się do wytyczenia i oznakowania szlaku prowadzącego do pomnika - co najmniej od dziesięciu lat nie przeprowadzono żadnych prac konserwacyjnych czy porządkowych.

Dojazd i cache


Skręcając przed mostem nad Odrą z trasy Skorogoszcz-Popielów, betonową drogą dojeżdżamy pod sam pomnik.

(w opisie wykorzystano teksty z miesięcznika 'Śląsk' oraz materiały z Wikipedii)
Afbeeldingen
Pomnik spod drzew