Dodatkowe atrybuty skrzynki |
Jest rok 1982. Za centrum Zabrza znajduje się biurowiec, który cieszy się zainteresowaniem wśród biznesmenów z całego kraju. Kilkadziesiąt metrów dalej jest malutka kuchnia, w której pracuje tylko dziesięć osób. Jej szefem jest prezes biura, niejaki Günter Deckel. Niewielu wiedziało, że znęca się nad kucharzami, którzy za swoją dobrze wykonaną prace dostawali nędzne wynagrodzenie.
13 sierpnia 1983 roku wchodząc do swojego biura Günter zastał swoją żonę całującą się z jednym z kucharzy. Dostał takiego szału, że ze wściekłości zamknął ich w piwnicy. Długo rozmyślał nad karą, którą im wymierzy i stwierdził, że ich ugotuje. Dla wielu wydaje się to śmieszne, ale Günter był psychicznie chory. Pewnej nocy Deckel wyprowadził nieszczęśników z piwnicy na drugie piętro kuchni, gdzie czekał na nich ogromny kocioł. Najpierw dotkliwie pobił ofiary, a następnie wrzucił ich do kotła. Kucharz wraz z kobietą zginęli śmiercią tragiczną. Prezes jakby nic się nie stało udał się do swojego mieszkania na dziewiątym piętrze. W nocy dręczyły go koszmary, wydawało mu się, że widzi ofiary, a z kuchni było słychać tajemnicze dźwięki. Nie wytrzymał tego napięcia i postanowił popełnić samobójstwo wyskakując z okna. Zginął na miejscu.
Dwa tygodnie później pracownicy przyszli jak zawsze do biura. Jedna z kobiet pracująca na parterze słyszała dziwne dźwięki dochodzące z piwnicy. Postanowiła, że sprawdzi o co chodzi. Otwierając drzwi niespodziewanie wybuchł pożar, który szybko pochłonął cały budynek wraz z kuchnią. Na miejsce natychmiast zjawiła się straż pożarna oraz milicja. Im bardziej walczyli z pożarem, tym bardziej ten się rozprzestrzeniał. Niestety nikt nie przeżył katastrofy, a śledztwo w sprawie pożaru trwało długi czas. Do dziś nie wiadomo co było przyczyną tego incydentu. Kilka miesięcy później pewien bezdomny udał się do „przeklętej kuchni” w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Zdziwiony zauważył, że nie ma tam schodów na górne piętro.
W 2010 roku dwóch śmiałków wybrało się na miejsce katastrofy, aby zbadać teren. Jeden z nich zauważył dziwny przedmiot. Sprytnie go ukryli. Teraz twoja w tym głowa, by go odnaleźć. Uczestnicy wyprawy długo nie zapomną tego dnia…
Arkus96 & tydziśniegrasz