Tylko tyle mi wiadomo o tym obiekcie - jakby ktoś znalazł dokładniejsze informacje - proszę o maila!
W to miejsce trafiłem wraz z Renią zupełnie przypadkowo. Zacząłem explorować ten urbex i szczena coraz bardziej mi opadała - dla miłośników takich miejsc - perełka. Duże przestrzenie, wiele budynków, poniewierające się dokumenty i o dziwo - kupę stali jeszcze do rozkradzenia jest. Po prostu odjazdowy urbex.
Takie miejsce nie mogło zostać bez kesza. Zrobiliśmy krótkiego multaka (3 etapy).
Kordy prowadzą do niepozornych drzwi przez które trzeba wejść. Następnie szukamy elementu stalowego na którym jest wskazówka do kolejnego etapu.
Pozdrawiamy
Art_noise i Reniusia
UWAGA: miejsce jak to każdy urbex - niebezpieczne. Nie zabieraj dzieci i zwierząt. Olbrzymia ilość niezabezpieczonych studzienek jak i dziur w podłodze. Aczkolwiek niekonieczna - to jednak lepiej wziąść latarkę. Delikatni niech wezmą rekawiczki do podjęcia finału. Uważaj na siebie!