Kościół św. Wawrzyńca jest prawdopodobnie najstarszym w Olsztynie. Według badaczy mógł powstać z latach 1375-1400. Przez lata służył duszpasterstwu trędowatych. To właśnie z jego wieży Napoleon Bonaparte miał dowodzić i obserwować potyczkę wojsk francuskich i rosyjskich w pobliskim Jonkowie 3 lutego 1807 r. W czasie swojego pierwszego pobytu w godzinach przedpołudniowych cesarz, wszedł na wieżę miejscowego kościoła, i dokonał lustracji oddziałów rosyjskich stacjonujących na przedpolach Mątek i Jonkowa. W międzyczasie w rejonie wsi zaczęły się grupować oddziały wojskowe. Jako pierwsze przybyły pułki jazdy (lekka jazda gen. Lasalle’a i 3 dywizja dragonów gen. Saint Hilaire), wkrótce dotarła także piechota (VII korpus marszałka Augereau). Napoleon powrócił do Gutkowa po południu. Zdecydował się również spędzić tam najbliższą noc. W tym celu polecił rozbić obóz na wzgórzu przy drodze na Łupstych. Utarczki z kozackimi watahami trwały całą noc. Nad ranem 4 lutego Francuzi przypuścili generalny atak, lecz okazało się, że Rosjanie wycofali się pod osłoną nocy. Do bitwy nie doszło, lecz mieszkańcy chcąc upamiętnić pobyt cesarza Francuzów, ustawili na wzgórzu koło cmentarza kamień pamiątkowy.
Kościół wybudowany został w stylu późnogotyckim z cegły o polskim wiązaniu, na granitowym fundamencie. Jego wnętrza zdobi późnobarokowe wyposażenie. Głównym elementem konstrukcji ścian wewnętrznych są ostrołukowe wnęki. Z XIV w. pochodzi ciekawa dekoracją umieszczona na zewnętrznej północnej ścianie wieży. Dziesięć terakotowych płytek wmurowanych w lico ściany tworzy niewielki fryz. Płytki zdobią odciśnięta wić roślinna oraz popiersia mało urodziwych niewiast. W otoczeniu kościoła wyróżnia się żeliwny krzyż z grobu Józefa Biermańskiego, pochodzący z 1864 r. Jest na nim napis w oryginalnej pisowni z niestosowanymi w dzisiejszym języku polskim przegłosami umlautami nad literą y.
W ostatnich latach świątynia odkryła kilka ze swoich tajemnic. W 2007 r. konserwatorzy zabytków podczas badania murów natknęli się na szczątki kobiety, ubranej w bogaty strój, pochowanej ok. 500 lat temu tuż przy ścianie kościoła. Mniej więcej w tym samym czasie znaleźli wewnątrz świątyni niezwykle cenne średniowieczne malowidła: scenę ukrzyżowania, ważenie dusz, na której anioł trzyma wagę, a dwa diabły próbują przechylić szalę z duszą na swoją stronę. Za amboną odkryli pejzaż z zamkiem. Być może to najstarszy wizerunek olsztyńskiego zamku. Ale najbardziej zaskakującym znaleziskiem jest wizerunek św. Wawrzyńca, patrona kościoła. Wśród konserwatorów pojawiła się nawet hipoteza, że rysów świętemu użyczył sam Mikołaj Kopernik. Wiadomo, że astronom, jako administrator dóbr kapituły warmińskiej rezydujący na zamku w Olsztynie, był w Gutkowie co najmniej dwa razy, a w średniowieczu często zdarzało się, że możni byli uwieczniani na malowidłach pod postaciami świętych.
http://www.polskaniezwykla.pl
http://olsztyn.gazeta.pl
http://wikipedia.pl
http://jonkowo.pl
Kesz to mosieżnemikroniemagnetico.
Schowany pod koordynatami, dokł. 6m
Koniecznie weź coś do pisania.
Proszę o oszczędne traktowanie logbooka
i staranne zamaskowanie kesza.
tak aby jakiś przypadkowy duchowny go nie znalazł ;)
Przy poszukiwaniu kesza pamiętaj:
obiekt jest cennym zabytkiem kultury i znajduje się na liście chronionych zabytków województwa warmińsko mazurskiego.