Noc. Jedynie gwiazdy i księżyc rozjaśniają mroki. Stoimy przed bramą bazy i wiemy, że musimy się spieszyć. Drżącymi rękoma wyjmujemy z kieszeni kompas. Igła chwilę się kręci, w końcu ustawia się w dobrą stronę. My wybieramy kierunek północno-zachodni, idąc drogą, popularnie zwaną przez harcerzy "Świętojańską". W tej niesamowitej ciszy, słysząc jedynie swój przyspieszony oddech, odliczamy parokroki... 700 metrów. Doszliśmy na skraj młodnika, lecz nie idziemy dalej prosto. Jeszcze raz patrzymy na kompas. Teraz skręcamy na południowy-zachód, idąc kolejną ścieżką. Wiemy, że zbliżamy się do jeziora. Księżyc na szczęście dobrze rozświetla drogę, po krótkiej chwili marszu droga zakręca w prawo. Ponownie przystajemy. Na zakręcie rośnie brzoza, na jej wysokości skręcamy w lewo, w niewidoczną ścieżynkę. A może jej tam nigdy nie było? Przechodzimy zaledwie kilka metrów, przestępujemy nad zwalonym drzewem. Mimo mroku po prawej dostrzegamy skupisko 5 drzew, 3 grubych i 2 cieńszych. Rozglądamy się. W jeziorze, nad brzegiem którego stoimy, odbijają się gwiazdy. Nikogo nie widać. Dopiero tutaj można użyć latarki, lecz i tak trzeba być ostrożnym. Podchodzimy do drzew, miejsce ukrycia szukanej skrzynki staje się oczywiste. Odgarniamy ostrożnie patyki i liście. Nagle folia jakiegoś pakunku odbija się od światła latarki...
Wiemy, że dokładnie tutaj wskazują koordynaty GPS. Gdy odchodzimy kilka kroków, otwieramy pudełko. W środku, prócz logbooka i ołówka, znajdujemy skarby - harcerskie, oraz takie, które z harcerstwem się kojarzą...
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Nature reserve areas
This geocache is probably placed in a nature protection area: