Bardzo przyjemne miejsce w środku Komorowa. Dookoła kościoła jest sporo zieleni. Jako dzieciak uwielbiałem jeździć tam na rowerze. Kiedyś teren był otwarty, teraz dookoła pojawił się płot. W sumie dla nas dobrze, bo było gdzie zamocować skrytkę :)
Tak pisał "Mider" od którego przejąłem skrzynkę. Tym razem skrzynka nie jest magnetyczna i kordy prowadzą znacznie precyzyjniej. Kościół ten ma nietypową (jak na kościelną) architekturę, a przy okazji jest całkiem kameralny. Teraz jesienią jest dużo liści co pozwala na plastyczne ujęcia.