Zapraszamy do przepięknego miejsca.
Cmentarz na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem to pierwszy zakopiański cmentarz przy ul. Kościeliskiej, powstały w połowie XIX wieku.
Na Pęksowym Brzyzku znajduje się około 500 grobów, w tym 250 osób zasłużonych. Cmentarz otacza kamienny mur. Prawie wszystkie nagrobki są niepowtarzalnymi dziełami sztuki; wykonanymi w drewnie, metalu lub kamieniu kapliczkami, góralskimi krzyżami, rzeźbionymi w motywy podhalańskie, malowanymi na szkle. Wiele z nich powstało w pracowni Władysława Hasiora (gdy jeszcze uczył w Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem), m.in. rzeźby na grobie Marii Witkiewiczowej, Jerzego Fedorowicza - "Pimka", Antoniego Rząsy, Wandy Widigierowej).
Zaraz przy wejściu, z prawej strony znajduje się symboliczny grób Witkacego, razem z mogiłą jego matki. Nieco dalej pochowany jest Stanisław Marusarz (z żoną lreną), Helena Marusarzówna i Kornel Makuszyński, na którego nagrobku zawsze palą się lampki przyniesione przez dzieci. Naprzeciw, po drugiej stronie alejki, znalazł swoje miejsce grób Władysława Orkana, z jego lewej strony spoczęły prochy Kazimierza Przerwy-Tetmajera, z prawej zaś Tytusa Chałubińskiego, a w drugim rzędzie Sabały i Stanisława Witkiewicza. W głębi cmentarza, znajdują się nagrobki Karola Stryjeńskiego, Antoniego Kenara, Jana Długosza, Antoniego Rząsy. Przy bramie - grobowiec rodziny Chramców, mogiła ks. Józefa Stolarczyka, a nieco dalej Beaty Obertyńskiej.
Przed cmentarzem po lewej stronie od wejścia znajduje się zabytkowy kościółek pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, najstarszy drewniany kościół w Zakopanem, powstały w latach 1847-1852. Wystrój wnętrza tworzą obrazy ludowe oraz drewniane figurki pochodzące z połowy XIX wieku. Na ołtarzu replika częstochowskiego obrazu Czarnej Madonny.
Skrzynka mikro ukryta w murze otaczającym cmentarz, od wewnętrznej strony, na wysokości grobu Kornela Makuszyńskiego, a dokładniej za kamienną płaskorzeźbą w tym murze. Nie trzeba kopać, ani nic odrywać od muru. Wystarczy sięgnąć za płaskorzeźbę.
pierwsze osoby proszę o korektę współrzędnych, bo mój GPS szalał :)