Okrążając teren pałacu w Brzózkach od prawej strony, przy samym ogrodzeniu można natrafić na ciekawą budowlę. To kapliczka. A może nie kapliczka? Różnie ludzie gadają.
Jeden taki, rzekłbyś intelektualista, powiedział, że to tam żadna kapliczka nie jest, tylko część łuku uformowana w kamieniu. Kamień jakiś ciekawy, jak koralowiec wygląda, tylko skąd w Polsce koralowiec?
Pani Janinka z pobliskiej wsi co niedziela zanosi tam znicze. Czasami ksiądz da święty obrazek to też zaniesie. A jak kto był u żródełka świętej panienki to i wodę cudowną w buteleczce z Maryją zostawi. Po co? Nie wiadomo. Ale matka pani Janinki tak robiła, babcia też, to i ona musi.
Inni twierdzą, że kiedyś czczono tu pogańskich bogów. Kto wie, może przed wiekami lud zbierał się tu by czcić Mokoszę - boginię natury, matkę ziemie?
Różnie ludzie gadają. Za uchylenie rąbka tejmnicy przewidziana jest nagroda. Komu się uda przed podjęciem skrzynki znależć informacje dotyczące tego miejsca proszony jest o przesłanie ich na priv. Podamy miejsce schowana szampanika
Skrzyneczka schowana jest w bliskim otoczeniu kapliczki. Do której łatwo dojechac nawet "plackiem"