Skrzynka ta ukryta jest w bardzo malowniczym miejscu. Choć w każdym kierunku dostrzec można bloki, jest ono wyjątkowo spokojne i swojskie. W sam raz nadaje się na popołudniowy spacer czy przejażdżkę na rowerze. Nie brakuje tam również miejsc na rozpalenie ogniska.
Warto też wspomnieć o torach kolejowych, które się tam ciągną: jeśli któryś zwiedzający nabrałby nagłej ochoty na przejście przez nie, powinien zachować szczególną ostrożność - są cały czas używane i wolałbym nie mieć na sumieniu nieostrożnego cashera...
Polanę, która się tam rozciąga, przecina nadziemny rurociąg. Ciągnie się wzdłuż niego droga gruntowa, wiec dostęp nie jest specjalnie utrudniony. Warto zatrzymać się przy najokazalszej podporze owego rurociągu i dokładnie przyjrzeć podłożu - można doszukać się tam czegoś interesującego...
Sama skrzyneczka w wersji mikro (opakowanie po jakichś pigułach), ale mimo tego znalazło się tam dość miejsca na logbook, ogryzek ołówka i drobny nadmorski podarek.
Dotrzeć tam można w łatwy sposób od Kurczaków (jedziemy 52 na krańcówkę) albo od Śląskiej, a następnie udajemy się jedną z mniejszych uliczek.