"Zwalisty monument na Wybrzeżu Szczecińskim przy Okrzei przedstawia żołnierza w rogatywce i rozwianej pelerynie, który wyciąga rękę ku Wiśle. Odlana z brązu prawie 50-tonowa rzeźba wysokości 12 metrów jest dziełem Andrzeja Kastena. Upamiętnia żołnierzy 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, którzy w 1944 r. wyzwalali Pragę i przeprowadzili nieudany desant przez Wisłę do ogarniętej powstaniem lewobrzeżnej Warszawy. Pomnik odsłonięto w 1985 r. Warszawiacy mówią o nim ironicznie: "Pięć piw proszę".
Żródło: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,80371,4086229.html
Dobry opis, ukazujący mniej zabawną historię pomnika i jego zdjęcia można zobaczyć tutaj
Cóż, tak to czasami bardzo poważnej inicjatywie dorabia się okrutnie niepoważną gębęMi nieoficjalna nazwa bardzo się podoba. Podoba się też najwyraźniej okolicznym bywalcom, bo w okolicach godz. 22 ławki pod pomnikiem były już puste, ale obstawione równiutko butelkami wskazujacymi na obfite spożycie...
Warto to miejsce odwiedzić z jeszcze jednego powodu. Z tarasu widokowego obok pomnika widać jeszcze Port Praski w jego starym kształcie. Prawdopodobnie niedługo zacznie on zmieniać swe oblicze, choć nikt naprawdę nie wie, na jakie. Inwestorzy i plany zagospodarowania zmieniają się jak w kalejdoskopie.