Odkrywając nieźle zachowaną bramę willi miałam nadzieję odkryć opuszczony budynek. Niestety, znalazłam tylko nędzne resztki cegieł porośnięte płożącą się roślinnością ogrodową i dzikie wino rosnące na starszych drzewach. Szukając informacji o budynku, natknęłam się na Komitet Obrony Zabytków KOZ, który przyznawał się na forum w 2006 roku, że odkopał fundamenty bramy widocznej od ulicy Technicznej i starał się odnowić ten zabytek.
Co do historii budynku wiadomo niemal na pewno, że należała do kupieckiej rodziny żydowskiej. Bardzo prawdopodobne, że willę nazwano od jej nazwiska.
Skrzynka ukryta na wschodnim skraju resztek fundamentów. Kordy plus minus 10m, bo gieps mi mocno pływał.
I jeszcze mała uwaga techniczna, skrzynka specjalnie nie jest zakopana i proszę by znalazcy maskowali skrzynkę tak, by zachować ten warunek.