... czyli historia śmierci K. K. Baczyńskiego.
Słyszałam tą historię dobrych kilka lat temu, gdy jeszcze nie mieszkałam w Warszawie i razem z klasą z podstawówki udaliśmy się tu na wycieczkę, m.in. na Plac Teatralny.
Baczyński zginął czwartego dnia Powstania Warszawskiego, najprawdopodobniej koło godziny 16. Zajmował wówczas pozycję w pałacu Blanka (dzisiaj Ministerstwo Sportu i Turystyki), w oknie narożnego pokoju na pierwszym piętrze. Chwila nieuwagi wystarczyła, aby został zabity przez niemieckiego snajpera znajdującego się gdzieś na gmachu Teatru Wielkiego.
Jeszcze tego samego dnia ciało Baczyńskiego pochowano na dziedzińcu pałacu Jabłonowskich (ówczesny Ratusz). Jednak w 1947 zwłoki ekshumowano i pochowano na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Ciekawe, ilu z was nigdy wcześniej o tym nie słyszało?
[kesz] pudełko po kliszy na magnesie. dostępna bez problemu dla osób wyższych