Ostatnimi czasy, podczas wizyty w okolicy stwierdziłem, że to bardzo przyjemne miejsce nie ma jeszcze swojego kesza. Jest niby skrzynka r00t7'a "Mariensztat", ale znajduje się ona w dość dużej odległości od Rynku i mimo iż autor zawarł tam ogólny opis całego osiedla i ulicy Mariensztat, wspominając także o Rynku, uznałem, że to miejsce zasługuje na swoją własną skrzynkę:) r00t7 również nie miał nic przeciwko, a zatem - oto jest!
Sam Rynek tworzą ulice Mariensztat, Krzywopoboczna, Źródłowa i Garbarska i w obecnej formie pojawił się on dopiero po wojnie. Wcześniej był to nienazwany plac powstały w 1844 r. z wyburzenia wschodniej pierzei ulicy Bocznej podczas budowy wiaduktu Panzera przy Nowym Zjeździe . Ostatecznie ukształtował się on ok. 1865 stając się przy tym głównym rynkiem targowym Powiśla. W 1903 plac Mariensztacki uporządkowano i wybudowano przy nim kilka wysokich kamienic. Pod arkadami Nowego Zjazdu umieszczono składy dekoracji teatralnych. Stara zabudowa niestety nie przetrwała wojny - została zburzona w 1944, z wyjątkiem bernardyńskiego kościoła św. Anny. W latach 1948-49 w związku z budową trasy W-Z przerwano połączenie Mariensztatu z Krakowskim Przedmieściem i wybudowano osiedle mieszkaniowe "Mariensztat", nawiązujące swą architekturą do budownictwa XVIII-wiecznego. Plac stał się wówczas centrum osiedla, a w latach pięćdziesiątych był także miejscem licznych zabaw publicznych i potańcówek. Należy także odnotować, że współczesne otoczenie Rynku nie ma wiele wspólnego z zabudową historyczną, gdyż, np. we wschodniej pierzei znajdowała się niegdyś 10-piętrowa kamienica. Niemniej zabiegi stylizujące na "małomiasteczkowość" nadały miejscu niepowtarzalnego uroku stąd też tą oto skrzynką zapraszam Was do odwiedzenia tej przyjemnej okolicy:)
Kesz ukryty został w pewnym oddaleniu od Rynku, żeby nie być za bardzo na widoku przy podejmowaniu, jednak i tu mogą pojawić się mugolskie problemy, dlatego proszę o szczególną uwagę, a zwłaszcza zorientowanie się czy w zaparkowanych nieopodal samochodach nikt nie siedzi, bo często tak się zdarza. Przy podejmowaniu w czasie/tuż po deszczu proszę także zaopatrzyć się w chusteczkę, bo podczas otwierania mokrego kesza woda lubi wejść do środka. Proszę też dokładnie przyjrzeć się jak kesz jest umiejscowiony przed podjęciem a następnie odłożyć go w ten sam sposób (pomiędzy- da się tak, naprawdę;)). 08.05.2012 Edit: Obecnie pojemnik przy otwieraniu najlepiej odkręcić, natomiast przy zamykaniu zacisnąć, a następnie delikatnie dokręcić.
Podczas podejmowania w zalecanej porze (wieczorem/nocą) warto spojrzeć w górę Mariensztatu - cudowny widok:)
W keszu nie zmieścił się ołówek, dlatego miej przy sobie coś do pisania, bo jak wszyscy doskonale wiemy warunkiem koniecznym do zaliczenia skrzynki tradycjnej jest wpis do logbooka;)
Powodzenia!