Przechodząc tędy zdziwiłem się, że kesza brak, na tak długim odcinku szlaku, naprawiamy to. Możesz spokojnie usiąść i odpocząć, posilić się lub wyspać gdy nie boisz się Puchatka :)
Uważaj przy pobieraniu na siebie i na kesza, nie spal go. Atrybut niebezpieczna na wyrost.
UWAGA!!!
Zakładając kesza, nie zastanawiam się, ile on znajduje się od mojego aktualnego miejsca zamieszkania, staraj się go nie spalić, bo ewentualna reaktywacja będzie utrudniona. Możesz zabrać szczelny pojemnik, logbook w strunówce, pisadło (podstawa do reaktywacji) oraz opcjonalnie jakieś gadżety, aby w razie zaginięcia skrzynki posadzić reaktywację. Proszę jednak o wcześniejszy kontakt telefoniczny w celu upewnienia się, że kesza faktycznie nie ma. Numer telefonu znajdziesz w moim OCowym profilu.