źródło zdjęcia: demotywatory.pl
Ponieważ nie mogła zdecydować gdzie strzelić focha, stanęła przy przejściu na ulicy prostopadłej, gdzieś pomiędzy starym a nowym (bliżej nowego jednak). Stąd miała oko na oba fochnięcia, a kesza na wyciągnięcie ręki :)