HISTORIA
W 1913 roku, na terenie Śląska odbywały się wielkie manewry armii niemieckiej, związane z rocznicą wojny w 1813 roku. Na terenie powiatu oławskiego ćwiczyła m.in. 11 dywizja piechoty z Wrocławia oraz pułk huzarów z Oławy. Do prowadzenia rozpoznania lotniczego wyznaczono, złożoną z czterech samolotów eskadrę - Flieger Abteilung 6 (FA 6) pod dowództwem Jaspara von Oertzen. Major Jasper von Oertzen otrzymał 19 września 1912 roku patent pilota DLV z numerem 290. Później został dowódcą Flieger Batalion 1, latał m.in. w Kamerunie, w 1914 roku dowodził Feldflieger Abteilung 1 we francuskim Thirlmont. Zmarł w 1948 roku przeżywszy 68 lat. Jednostka lotnicza uczestnicząca w manewrach, z której pochodzili dwaj polegli lotnicy powstała 1 października 1912 roku, i stacjonowała w Darmstadt. W manewrach brały udział ogółem dwa sprawne samoloty z FA 6, osiem dwupłatowych LVG z FA 4 oraz sześć kolejnych Rumpler Taube z FA 5. Samoloty eskadry to trzy maszyny Rumpler Taube i jednen Albatros - Taube. Manewry odbywały się w pobliżu wsi Gać, a w pobliskich Lipkach, w ramach manewrów, zbudowano most pontonowy przez Odrę. Samoloty przywieziono koleją do Brzegu, a następnie ciężarówkami dostarczono na polowe lotnisko w Gaci. We wtorek, 3 września 1913 roku, rozpoczęto montaż samolotów. Składanie maszyn postępowało sprawnie i następnego dnia od rana, rozpoczęto oblatywanie. Porucznik von Eckenbrecher - pilot i por. Prins - obserwator, wykonali jeden lot próbny i nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Około godz. 9:30 dwóch młodych lotników (pilot miał 26 lat) wystartowało na kolejnej maszynie. Samolot prawidłowo osiągnął właściwą prędkość i oderwał się od ziemi. Po osiągnięciu wysokości ok. 100 metrów pilot zamierzał wykonać lot wokół okolicznych miejscowości. Po starcie Rumpler zatoczył krąg nad lotniskiem, gdy nagle z trzaskiem tuż przy kadłubie pękły dźwigary lewego skrzydła. Zgromadzeni widzowie z przerażeniem obserwowali niesterowny samolot, spadający ciasną spiralą. Lotnicy nie mieli żadnych szans na ratunek, w tamtych czasach nie używano jeszcze spadochronów. Samolot pionowo zarył się w ziemie, tuż obok namiotów wojskowych. Po chwili wirując, opadło również oderwane skrzydło. Z trudem wydobyto ze szczątków drewniano-płóciennej maszyny, ciała dwóch poruczników. Zmarłych przewieziono do szpitala Czerwonego Krzyża w Brzegu. Lotnicy pochodzili z pułków rozlokowanych poza Śląskiem. Porucznika Prinsa pochowano w Cassel. Jego nekrolog w imieniu korpusu oficerskiego podpisał hrabia von Moltke - junior który był dowódcą 83 pułku piechoty, z którego pochodził obserwator por. Prins. Rodzina Moltke jest dobrze znana historykom I wojny światowej. Ojciec hrabiego Moltke był szefem sztabu generalnego armii niemieckiej. Początkowo na miejscu katastrofy umieszczono drewniany krzyż a następnie wyryto pamiątkowy napis na głazie narzutowym. W 1992 roku, po opublikowaniu pierwszych wiadomości na temat katastrofy, otrzymałem kilka interesujących i nie znanych opracowań na ten temat. Najciekawszy jest dokładny, obszerny raport komisji specjalnej - badającej przyczyny wypadku. Raport jest dzisiaj ciekawym przykładem pracy inżynierów, którzy poszukują wyjaśnień zjawisk w dziedzinach, które wtedy były dopiero poznawane i nieznane. Wielu pilotów którzy latają tu "po naszym niebie" czasem celowo przelatuje nad doskonale widocznym "z góry" pomnikiem w Gaci. Czasem nawet pokiwają skrzydłami. To taki międzynarodowy sposób pozdrowienia tych, którzy wcześniej byli już w niebie i zanim powrócili tam na zawsze, musieli raz jeszcze, na chwilę, spotkać się z ziemią.
DZIŚ
Ktoś chce zniszczyć opisywany pomnik. Pomimo, że skromny obelisk nikomu nie przeszkadzał przez ponad 90 lat, to w ubiegłym roku "nieznani sprawcy" przewróci głaz - napisem do ziemi. Miejsce katastrofy z 1913 roku wygląda dziś jak zwykła sterta polnych kamieni. Szkoda, że tak się stało, bo oławski pomnik jest jednym z najstarszych pomników lotniczych w obecnych granicach Polski. Jest również jednym z najstarszych w Europie i ma ogromne znaczenie historyczne.
KESZ
Po dotarciu na miejsce trzeba znaleźć kamień na którym są niemieckie napisy. Po odczytaniu powstanie słowo które przybliży mam miejsce ukrycia kesza.
3 linijka - 17 litera
2 linijka - 14 litera
1 linijka - 2 litera
2 linijka - 23 litera
4 linijka - 4 litera
4 linijka - 1 litera
3 linijka - 19 litera
W keszu znajduje się FTF dla pierwszego znalazcy, oraz niespodzianki na wymianę.