Moi Drodzy!

Po wielu miesiącach (a nawet latach) skrzynka powraca do życia - tym razem jako kesz do edycji poprzez U_ES_BE!

Wszystkim którzy zadali sobie trud i odnaleźli pierwotnego kesza szacunek - szczególnie serce me wzruszył komentarz:
2014-12-14 14:28 Dezerter (3733) - Znaleziona  
... o tym iż gołąb miał serce wypruwane na parkingu  :)  Podobno poprzedniego kesza zjadł szop pracz, w którego dziupli umieściłem nieopatrznie skrzynkę. Tym razem dobra wiadomość jest taka, że wystarczy jedynie pokonać niemieckie umocnienia rzeki, aby kesza dorwać. Więc jedziemy:

1. Rozmiar: wtyczka USB męska (ma wypuszczone ok 30cm, jeśli ktoś chciałby się podłączyć poprzez telefon, tableta i td, musi brać pod uwagę konieczność posiadania okablowania);
2. Dostęp przez teren zakładu meblarskiego – nadal niemożliwy;
3. W okresie zimowym (oblodzenie, śnieg) zachować ostrożność!;
4. Ewentualnie zabrać kalosze!
5. Uprasza się o prawidłowe założenie kondonika na wtyczkę po zakończeniu, a także w ramach światowego programu kontroli urodzeń o założenie woreczka, w który wtyczka jest wyposażona 
6. Plik jest w formacie .txt , uprasza się jedynie o dokonywanie wpisów w miejscach do tego przeznaczonych.

Skrzynki (wtyczki) szukamy przy glebie, w miejscu wskazanym na zdjęciu. Kropki pomogą.

FTF - tutaj 3 kropki pomogą, widocznie z miejsca lokalizacji kesza. Na FTF czeka zestawik kabli USB + ładowarka 220->USB firmy Alcatel.

******************************************************

Miejsce:
Koszalińskie zakłady papiernicze (Papierfabrik Köslin) w swoim szczytowym okresie były największymi tego rodzaju zakładami w Europie. Istnieją od 1834 roku, gdy papiernię w Koszalinie uruchomił kupiec Fryderyk Schlutius. W pierwszych latach fabryka produkowała papier czerpany, a następnie papier bezdrzewny. Papier drzewny zaczął być wytwarzany z chwilą zmiany właściciela, który w 1871 roku powiększył produkcję o celulozę. Największy rozwój zakładów przypadł na lata 1919-1924 (1500 osób zatrudnienia). W 1945 roku, po zajęciu Koszalina przez Armię Czerwoną, wyposażenie zakładów zostało wywieziono do ZSRR, a fabrykę spalono.

Do dzisiaj tajemnicą pozostają podziemne magazyny, które zostały zalane przez wycofującą się niemiecką armię, podobno aby ukryć zapasy platyny, używanej do produkcji banknotów i papierów wartościowych.

Obiekt stanowi uregulowanie biegu rzeki Dzierżęcinki, która na terenie papierni biegnie pod parkingiem i wjazdem od strony ul. Batalionów Chłopskich, oraz przechodzi pod nasypem kolejowym. Papiernia dysponowała własną elektrownią wodną i wieżą ciśnień (wieża istnieje do dzisiaj, widoczna od strony ul. Franciszkańskiej i Papierniczej).

Opis i zdjęcia: www.mmkoszalin.pl, www.koszalineksploracja.tnb.pl, własne.