Do czasu wybudowania linii kolejowej obszar, na którym leży ta ulica, był typowo rolniczy. Znajdował się tam folwark Neue Maugscht (nazwę Maugscht zaczerpnął od przepływającego w pobliżu strumyka, który na powojennych planach nazywano Moczydłem, ale nazwa się nie przyjęła, a chodzi o Gęśnik).
Po 1870 r. wzdłuż linii kolejowej wytyczono drogę, zaczątek obecnej ulicy. Na przełomie XIX i XX wieku wybudowano pierwsze domki. Mieszkali w nich pracownicy kolei. Np. w księgach adresowych zameldowany był starszy czyściciel wagonów. Byli też ogrodnicy i dwóch rentierów. W XX wieku w tym rejonie budowała kolej niemiecka, W okresie niemieckim ulica nosiła nazwę Neue Maugscht, od wspomnianego folwarku. W 1945 r. przechrzczono ją na ul. Anny Jagiellonki i ta nazwa przetrwała do dziś. W latach 50. zmieniono przebieg ulicy. Dawniej obejmowała obszar od torów do ul. Batorego, po rozgraniczeniu część budynków przypadła ul. Anny Jagiellonki, część ul. im. Zygmunta Krasińskiego.
Teraz to typowe "blokowisko" (powstają kolejne bloki tuż obok, ale jeszcze dwa lata temu był t tutaj spory sosnowy zagajnika obok dziki nieużytek), ale dawny, rolniczy charakter tych terenów, przypomina drewniany krzyż, postawiony kilkanaście lat temu. W Podobny nieco do tych które mija się przy polnych drogach albo spotka na skraju wsi,
O keszu: Mikromagnetyk przyczepiony do szyny mocującej, "od spodu" krzyża. Proszę o odkładanie kesza w to miejsce- zawsze to dodatkowa ochrona przed opadami, i nie będzie niepokoił osób, które odwiedzają i porządkują to miejsce. Najwygodniej podejmować od "strony" brzozy
Miejsce na uboczu, ale w pobliżu blok i polna drogą która skracają sobie zakupowicze Auchan, więc ostrożność przy szukaniu.