Zapomniany cmentarz ewangelicki
Na Morasku mozemy podziwiać nie jedno piękne, zapomniane czy też nie, miejsce. Prócz kościółka opisanego w części pierwszej z pewnością należy do takich miejsc również ten oto cmentarz. A raczej jego pozostałości. Jeden w miarę dobrze zachowany grób, któym od czasu do czasu jeszcze ktoś się zajmuje. Jednak całość zarośnięta, ukryta w lesie a tuż obok jacyś ludzie zrobili sobie polankę do spotkań.
Tuż obok, na skraju dróg znajduje się "charakterystyczne drzewo w lesie" (wielu z was pewnie uśmiechnęło się czytając te słow, bo któż to nie szukał takiego drzewa w lesie?), pod którym znajduje się granitowy krzyż. Krzyż oparty o drzewo wygląda nieco upiornie, niemal jak z horroru. Wyżej, na drzewie, znajduje się obrazek Matki Boskiej, kiedyś jeszcze wyżej była też figurka. Całość prezentuje się naprawdę wspaniale, zwłąszcza w środku nocy, bez świateł (no chyba, że z naszych komórek) przy dzwiękach spadających liście, zwierzątek leśnych pomykających między drzewami i świadomości, że gdzieś obok znajdują się groby... Groby, które jak się okazuje nie są tak zapuszczone. Dwa z nich nadal są w dość dobrym stanie, więc nie tylko jedna osoba tam przychodzi. Reszta niestety omszała, brudna i zniedbana.
Moja luba nie puszczała mojej dłoni, a jak będzie z wami? Odważycie podjąć się kesza nocą? Czy jednak będziecie robili to za dnia? Ostatni autobus odjeżdza o 23 (23:10 w niedziele).
Kesz:
mniej lub bardziej nietypowy kesz składający się z dwóch pojemników wielkości 'mała'. Dlaczego tak? Bo motyla noga nie znalazłem nic innego

Kesz na koordach a nawet pod. Proszę zachować maskowanie w jakimś dobrym stanie po opuszczeniu miejsca.
UWAGA!
Zadanie B
odczytaj datę narodzin i śmierci z nagrobku na najlepiej zachowanym grobie (patrz waypoint poniżej).
koordy dla osób, które już znalazły tego kesza moge podać po kontakcie ze mną jednak polecam odnalezienie nowej skrzyneczki. Swoją drogą, wcześniejszy mikrus zaginął...