Skrzynkę zakładam w tym miejscu dla upamiętnienia (i przypomnienia / uświadomienia) kirkutu (cmentarz żydowski), który kiedyś istniał właśnie tu. W Giżycku bywam od roku 1992, a jednak nie udało mi się już ani jednej macewy (nagrobek) zobaczyć - o "nowym" cmentarzu opowiadała mi tylko prababcia, która sprowadziła się tu zaraz po wojnie. Cmentarz został już dawno zniszczony i nawet niewielu mieszkańców miasta pamięta, że kiedyś sąsiadował z zabytkowym cmentarzem ewangelickim.
Nawet wujek Google niewiele o tym cmentarzu wie:
Nowy cmentarz żydowski w Giżycku - Nowy cmentarz wyznaczono na terenie miasta przy północnym krańcu cmentarza ewangelickiego. Powstał przypuszczalnie w połowie XIX wieku. Użyczono także Żydom do współużytkowania dotychczasową drogę dojazdową do nekropolii chrześcijańskiej. Obecnie jest to część dawnego cmentarza, przekształconego w park, u zbiegu ul. Smętka i ul. I Dywizji im. T. Kościuszki. Po nekropoliach nie zachował się żaden naziemny ślad, choć jeszcze w latach 50. XX w. na nowym cmentarzu znajdowały się pojedyncze porozrzucane macewy.
Z kolei odnośnie starego cmentarza:
Stary cmentarz żydowski w Giżycku – kirkut mieści się przy ul. Warszawskiej. Data powstania nie jest znana. Został zniszczony podczas II wojny światowej i w okresie powojennym. Obecnie na jego miejscu znajduje się wieża ciśnień. Nie zachowała się żadna macewa.
Co do samego kesza:
Mała skrzynka na kordach, schowana nieco "od tyłu" a nie w samym parku miejskim, ze względu na nieco mniejszy ruch w tym miejscu.