Młynowa 23 to kamienica sprzed wojny. Ponoć kiedyś była tu fabryczka gwoździ, ale jakoś trudno w to uwierzyć. Słyszałem też, że po wojnie ktoś znalazł na strychu zamkniętą na klucz szafę, a po sforsowaniu zamka zobaczył tam ludzką głowę - w to uwierzyć jest jeszcze trudniej.
Kamienica powinna być zabytkiem, bo przedwojennej zabudowy w Białymstoku jest jak na lekarstwo - ale miasto woli wszelkie starocia pozostawić bez opieki, tak żeby zmieniły się w rudery. Potem się taki budynek wyburza, bo przecież remont byłby za drogi. Opróżnioną działki w centrum można sprzedać deweloperowi i interes kręci się aż miło. Ta i sąsiednia kamienica (Młynowa 27) wkrótce pójdą pod nóż, więc spiesz się, póki nie trzeba archiwizować skrzynki.
Ciekawostką jest przedwojenny, ułamany wieszak na szyld wystający z frontowej elewacji. Z tego co wiem, są w Białymstoku tylko trzy takie - ten tutaj, drugi jest w podwórku kamienicy w której mieści się Akademia Teatralna, a trzeci wisiał kiedyś na budynku przy Warszawskiej - ale już nie wisi, bo w tenże wieszak wkomponowana była gwiazda Dawida i jakiegoś tytana myśli strasznie kłuło to w oczy. Teraz stanowi on (wieszak, nie tytan) element ekspozycji w Centrum Zamenhofa.
Co do skrzynki - to nieduży pojemnik, w środku kilka fantów, trzy certyfikaty no i logbook. Bardzo uprzejmie proszę o a) staranne zamykanie pudełka, bo po co ma zawilgnąć, b) staranne maskowanie, bo po co psuć innym zabawę.