Współrzędne wskazują jeden z pasów na ulicy Sulechowskiej (± 3metry) lecz to nie na niej należy kesza szukać, a... pod nią.
Do podjęcia kesza wymagany dodatkowy sprzęt - kalosze. Gęśnik nie jest głębokim potokiem, niemniej jednak w środku zdarzają się głębsze miejsca. W niedeszczowe dni wystarczą jednak również wysokie, nieprzemakalne buty. Nie polecam próby podejmowania bosą stopą ze względu na możliwość pływającego szkła.
Niezbędna latarka - nawet w słoneczny dzień należy oświetlić sobie drogę pod nogami.
Uwaga! Kesz niebiezpieczny! Miejsce - jak sami zobaczycie - nie jest konserwowane. Istnieje możliwość poślizgnięcia się lub wpadnięcia nogi w jakąś głębszą dziurę. Poza tym mogą czaić się na was odpadajace kawałki stropu. Stąd również uwaga - nic na siłę, wyjmuj jedynie to co wychodzi luźno. Trzeźwość i zdrowy rozsądek przy podejmowaniu obowiązkowe!
Dalszy opis miejsca pozostawiam waszej wyobraźni, która licze że da o sobie znać w logach.
You must be logged-in to see additional hints