Nie ma oficjalnej nazwy i rzadko można go spotkać na mapach. Ja go nazywam Potokiem Świętego Brata Alberta - od pobliskiego kościoła, ulicy i cmentarza. Każdy potoczek powinien mieć nazwę :)
Krótki, urokliwy strumyk jest jednym z wielu płynących przez Gdańsk. I jednym z tych, których nie zabetonowano.