Koziołek Marianna jest zakonnicą ze zgromadzenia szarytek i lewej dłoni (kopytku) trzyma serce. Figurka dostała imię siostry Marianny Kulisińskiej, pierwszej przełożonej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Klasztorze. Szarytki blisko 200 lat opiekowały się pacjentami tym szpitalu.
- W zasadzie od założenia zgromadzenia we Francji, od 1633 roku siostry szły odwiedzać chorych w ich domach i pracowały w szpitalach. Od początku istnienia zgromadzenia były uczone jak służyć chorym. W tamtych czasach było to na przykład upuszczanie krwi, były uczone jak to robić, żeby nie zaszkodzić pacjentom. Nasze zgromadzenie prowadziło w Warszawie szkołę dla pielęgniarek, która była nie tylko dla sióstr ale i dla osób świeckich. Siostry w Lublinie często były absolwentkami tej szkoły. Placówka powstała z konieczności, bo do szkół państwowych nie były przyjmowane zakonnice – mówi Jadwiga Szok, szarytka, która była jedną z zakonnic biorących udział we wczorajszym wydarzeniu.
Wspominała, że w Warszawie mieszka siostra Janina Adamczyk, która pracowała w szpitalu przy ul. Staszica. Była w grupie zakonnic, którym w 1952 roku ówczesne władze podziękowały za obecność w placówce.
Skrzyneczka - pojemnik laboratoryjny z magnesem, po lrawej stronie obiektu.
Powodzenia.