W 1686 r. majątek Deutsch Karstnitz został sprzedany Georgowi Lorenzowi von Puttkamerowi. Istniał już wtedy tutaj budynek, który stał się południowym skrzydłem późniejszego pałacu. Budowa barokowego gmachu trwała aż 80 lat (od 1800 do 1882 r.), później jeszcze dobudowano boczne skrzydła. Nad budynkiem górowała zegarowa wieżyczka z latarnią, a z nad głównego wejścia spoglądał Rybogryf - herb Puttkamerów.
Wnętrze pałacu było bogato zdobione, terakotowe posadzki, ściany pokryte boazerią. Szczególną uwagę zwracały na siebie reprezentacyjny hol z piękną klatką schodową oraz sala balowa.
Na początku XIX w miejscu ówczesnych zabudowań gospodarczych został założony park w stylu angielskim.
Majątek należał do Puttkamerów do 1945 r. Po wojnie budynek zajęli Rosjanie (do 1951 r. była to siedziba NKWD). W latach 1963-82 mieściła się tu Zasadnicza Szkoła Rolnicza z internatem. W latach 1982-90 natomiast była tu filia Wojewódzkiego Ośrodka Rolniczego w Strzelinie. W 1990 pałac przejęła gmina Damnica, która sprzedała go osobie prywatnej. Pałac był jeszcze kilkakrotnie sprzedawany, jednak kolejni właściciele zamiast ratować pałac - dokładali swoje do jego dewastacji. Zniknęły meble, boazeria, żyrandole a nawet grzejniki trafiły do skupu złomu. Dwa pożary w latach 2009 i 2012 dopełnił dzieła zniszczenia. Ostatnie mury pewnie wkrótce się zawalą, w zaniedbanym parku też próżno szukać śladów dawnej świetności. Po pięknym założeniu pozostaną tylko pojedyncze stare zdjęcia...
Na stronie zabytek.pl znajdziecie dokumentację fotograficzną z 1997 r. - również pokazującą istniejące jeszcze wtedy wnętrza.
Pałac jest ruiną, grozi zawaleniem, więc skrzynka została ukryta na terenie pałacowego parku.