O lotnisku na polach mokotowskich wiedzą chyba wszyscy, tymczasem po wojnie, między aleją Żwirki i Wigury a ulicą Wołoską działało po wojnie lotnisko polowe Mokotów. Na zdjęciach lotniczych z 1945 roku doskonale widać sylwetki samolotów stojące nieopodal kesza. W ocalałym i nawet nieźle dziś wyglądajacym budynku mieścił się zarząd portu lotniczego. Była na nim nawet zainstalowana trybuna honorowa podczas pokazów lotniczych zorganizowanych już po wojnie. A przyzać trzeba, że była to uroczystość przeprowadzona z rozmachem i na wielką skalę. Waliły tu tłumy Warszawiaków czym się dawało, a nie było tego dużo, bo wszystko zostało zniszczone przez wojnę.