Zakon rycerski Templariuszy (Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona) powstał prawdopodobnie w 1119 roku w Jerozolimie, a założyło go kilku francuskich rycerzy. Zadaniem zakonu była pomoc dla pielgrzymów do ziemi świętej i ochrona szlaków pielgrzymkowych. Z czasem włączyli się do walki z poganami. Templariusze cieszyli się uznaniem wśród władców, którzy nadawali im majątki praktycznie w całej ówczesnej Europie. Templariusze potrafili zagospodarować i rozwijać otrzymane majątki, które przynosiły im duże dochody. Dochody z majątków były przeznaczane na bieżącą działalność, pomoc ubogim i chorym oraz na cele prowadzenia krucjat.
Aleee... Dosyć o Templariuszach! Słyszeliście kiedyś o Zakonie Maltańskim?
Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malty (łac. Supremus Militaris Ordo Hospitalarius Sancti Ioannis Hierosolymitani Rhodiensis et Melitensis, pot. szpitalnicy, joannici, kawalerowie maltańscy) – katolicki zakon rycerski.
Zakon wywodzi swój rodowód bezpośrednio ze średniowiecznych bractw i zakonów rycerskich, powstałych na Bliskim Wschodzie na fali pierwszych wypraw krzyżowych. Odegrał znaczącą rolę w historii Europy, głównie ze względu na swój – istotny kiedyś – potencjał militarny i znakomitą flotę wojenną. Joannici położyli także olbrzymie zasługi w dziele organizacji i prowadzenia pierwszych średniowiecznych szpitali na kontynencie europejskim.
Zakon uznawany jest przez szereg państw za suwerenny podmiot prawa międzynarodowego. Jego nieruchomości: dwie w Rzymie i jedna na Malcie mają status eksterytorialności. Zakon jest stroną umów międzynarodowych, utrzymuje stosunki dyplomatyczne, bierze udział w życiu dyplomatycznym, konferencjach międzynarodowych, działa jako obserwator w różnych organizacjach (ONZ, UNESCO, UNICEF, Unia Łacińska). Jednak nie można mówić o wyłącznym obywatelstwie zakonu – istnieje ono obok macierzystego.
Słyszeliście już o Fort Saint Angelo....
Fort ten był rzekomo nawiedzany przez Grey Lady, kochankę kasztelana De Nava. Przekaz mówi, że wyrzucała ona kasztelanowi, że nie ma takiej samej pozycji, jak jego żona. Ten, obawiając się upublicznienia romansu, kazał strażnikom pozbyć się jej z zamku. Ci zabili ją, a jej ciało zamurowali w zamkowych lochach. Kiedy De Nava dowiedział się, że strażnicy uśmiercili jego kochankę, zamiast ją odesłać z zamku, rozkazał ich też zgładzić.
Duch Grey Lady widziany był po raz pierwszy we wczesnych latach 1900, była ona bardzo wulgarna i agresywna. Po odprawieniu egzorcyzmów duch zniknął na szereg lat. Pojawił się ponownie w czasie II wojny światowej, kiedy podobno uratował żołnierzom życie w czasie bombardowania. Według powszechnych przekazów, otwarto zamurowany korytarz i znaleziono szkielety Grey Lady i dwóch strażników. W żadnych oficjalnych zapiskach nie zanotowano jednak tego przypadku.
Według opowieści miejscowych rybaków, fort jest również nawiedzany przez zjawy tureckich żołnierzy, straconych podczas Wielkiego Oblężenia w 1565 roku.
Jeśli się nie boisz, sprawdź komnatę na jednej z wieży fortu. Czy będzie tam Grey Lady?
Aby dostać się do komnaty oblicz:
X = data Wielkiego Oblężenia - data założenia Zakonu Templariuszy - 102
Y = (ilość znalezionych szkieletów + ilość nieruchomości w Rzymie) *172
i podstaw poniżej:
N 52 43.X
E 014 48.Y