Niewielki, ale jak zawsze mile widziany okruszek historii - czyli krzyż pokutny sprzed sześciu wieków. Ten górzyński już niezbyt przypomina krzyż - bardziej patyczek do lodów. Stoi obok obiektu, przy którym go znaleziono - starym ceglaczku, o którym najstarsi górale powiadają, że to kuźnia, panie, była. Wierzymy na słowo.
TWOJA MISJA
Wyobraź sobie, że zły kowal z bajki zamknął cię w swojej kuzience i każe dmuchać w miechy do wiadomo jakiej śmierci. Istny escape room. Postanawiasz się wydostać. Za piecem odnajdujesz klapę do piwnicy. W stęchłym loszku jest niestety pusto, ale zza jednej z cegieł coś prześwituje... To chyba stary, zardzewiały brzeszczot. Tak! Wracasz na górę, zaczyna się długie i mozolne zgrzytanie. Po trzech dniach: yes, yes, yes! Przeciskasz się, stękasz i kwękasz, wreszcie upajasz świeżym powietrzem, łykając łzy szczęścia. W ostatnim ruchu ku wolności zawadzasz o coś ręką. Patrzysz i myślisz: - A niech to kowadło trzaśnie...
Po podjęciu odłóż na miejsce i zamaskuj. Powodzenia, miłych wrażeń.