Please log in to see the coordinates.
29x Found
0x Not found
0 notes
0 watchers
Rated as: Excellent
7 x recommended
Cache attributes
Description
PL
Księga V. Kłótnia
Telimena stroi Zosię i postanawia przedstawić ją towarzystwu. Tadeusz wita się z dziewczyną i rozpoznaje w niej tajemniczą postać z ogrodu. Telimena zauważa, że Zosia wywarła na młodzieńcu duże wrażenie. Tadeusz ucieka do świątyni dumania. Spotyka tam Telimenę, która siada przez nieuwagę na mrowisku. W czasie wspólnego powrotu niewiasta dostrzega jakiegoś człowieka, który ich bacznie obserwuje i domyśla się w owym człowieku osoby księdza Robaka. W zamku odbywa się wieczerza, jednak wśród biesiadników panuje ogólne przygnębienie. Tadeusz dostrzega braki w urodzie Telimeny, podsłuchuje też rozmowę Hrabiego z Zosią. Wojski pragnie ożywić towarzystwo opowiadaniem o polowaniu. Wybieg skutkuje wywołując między innymi ponownie kłótnię między Asesorem i Rejentem, tym razem dotyczącą ich strzelb - Sanguszówki i Sagalasówki. Hrabia kieruje do Sędziego aluzję dotyczącą zamku. Podkomorzy zabiera głos pragnąc zażegnać odradzający się spór. Nagle na salę wchodzi Gerwazy i zaczyna nakręcać stare zegary. Zarzuca Hrabiemu, że ten ucztuje wspólnie z Soplicami. Dochodzi do bójki pomiędzy nim a stronnikami Sopliców. Hrabia wycofuje się z sali, a za nim podąża Gerwazy, jednak po chwili klucznik pojawia się na chórze i zaczyna rzucać w gości piszczałkami organów. Wywołuje to panikę wśród zebranych, którzy uciekają z zamku. Gerwazy w rozmowie z Hrabią rzuca propozycję, aby dokonać zajazdu na Soplicowo. Później Hrabia odchodzi, natomiast klucznik zasypia i śni o zajeździe.
"...Mości Kluczniki, krzyknął, lub raczej puszczyku,
Jeśli dziob twój szanujesz, dość mi tego krzyku,
Ale Gerwazy groźbą wcale się nie strwożył
Prawą rękę poważnie na zegar położył..."
Additional hints
Log entries:
29x
0x
0x