”W czasie Wojny o Pierścień rozpoczętej w 3018 roku Trzeciej Ery niezwykłe leśne olbrzymy,
zwane entami wkroczyły do walki przeciwko orkom i ludziom z Isengardu.
Półludzie-półdrzewa, entowie mierzyli czternaście stóp wzrostu,
a najstarsi z nich zamieszkiwali Śródziemie przez dziewięć Er Gwiazd i Słońca.
Panem Entów był Fangorn, nazywany we Wspólnej Mowie Drzewcem.
Był on ogromny i stary należał,
bowiem do najwyższej i najsilniejszej rasy na Świecie.
Wielki, pokryty chropowatą korą pień Drzewca przypominał dąb lub buk,
ramiona zaś niczym gałęzie miał gładkie,
a ręce o siedmiu palcach powykręcane i szorstkie.
Osobliwa, prawie bezpośrednio połączona z tułowiem głowa Drzewca
była wysoka i szeroka jak jego pień.
Duże, mądre oczy w kolorze brązowym
wydawały się świecić zielonym odblaskiem, a szara,
dziko rosnąca broda przypominała plątaninę gałązek i mchu.
Choć stworzony z włókna drzew,
Drzewiec poruszał się zwinnie na sztywnych nogach i stopach
niczym żyjące korzenie, kołysząc się i posuwając jak długonogi brodziec.
Enty nie umierały, ponieważ skórę miały niezmiernie grubą,
śmierć niósł im dopiero ogień.
Można było je zabić,
ale w wielu przypadkach same drzewiały,
tracąc kontakt z otoczeniem i zasypiając.
Stawały się zwykłymi drzewami.
Nie wiadomo, co działo się z nimi po śmierci:
być może ich duchy wędrowały do Amanu,
jednak tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy.
Mało kto wie, że jeden członek tego sędziwego rodu zamieszkuje Gdynię. Nie wiadomo czy czuwa nad bezpieczeństwem naszego miasta czy też zapadł w sen. Ja wierze, że pilnuje nas po cichu nie zdradzając swojego pochodzenia dlatego radzę zachować szczególną ostrożność przy podejmowaniu kesza. Skrzynka schowana została w nogach tegoż osobnika.
Jej zawartość:
Bardzo proszę o dokładne maskowanie kesza gdyż jest to często odwiedzane miejsce przez młodzież.