Pomrów postanowił kupić sobie kapcie. Udał się do sklepu. Wybór był duży, ale co z tego, skoro nie chcieli pomrowowi sprzedać tylko jednego kapcia z pary. Na drugi, niepotrzebny, mięczak nie miał pieniędzy (przypominamy, że ma nad czułkami komornika). I wrócił do domu boso.