Bród przez Wisłę
Któż nie zna Pana Samochodzika, postaci stworzonej przez Zbigniewa Nienackiego?
Powstało 12 powieści z tzw. cyklu kanonicznego oraz 3 tzw. prequele (części powstałe wcześniej, nawiązujące klimatem do kanonu). Z ekranizacji powszechnie znany jest udany serial Huberta Drapelli ze Stanisławem Mikulskim w roli tytułowej z 1971 r.
Wyróżnić można także ekranizację Wyspy Złoczyńców z 1965 r. w reżyserii Stanisława Jędryki, w której wystąpił Jan Machulski.
Cykl o Panu Samochodziku był/jest kontynuowany z mniejszym lub większym powodzeniem przez wielu naśladowców.
Powstała skrzynka nawiązuje do książki:
ZBIGNIEW NIENACKI
PAN SAMOCHODZIK I WYSPA ZŁOCZYŃCÓW
Wydanie I
Copyright © · Helena Nowicka
Copyright © for electronic version · Liber Novus
Konstantynów Łódzki 2012
„Przebyłem jeszcze może z półtora kilometra i dopiero teraz skierowałem się ku lewemu brzegowi. Zgodnie z mapą, jaką mi wyrysowano przed przyjazdem w tę okolicę, właśnie w tym miejscu powinna się znajdować droga schodząca do Wisły, do dawnego promu. Odnalazłem drogę — żółciła się wśród traw porastających brzeg. Wyjechałem na nią swym „samem”. „Sam”, jak ociekający wodą psiak, pomaleńku powlókł się po piasku wyżłobionymi przez wozy koleinami.”
„Oficer milicji z wielką nieufnością usadowił się w „samie”, a gdy wjechaliśmy w wodę — o mało nie wyskoczył z samochodu. Uspokoił się stwierdziwszy ze zdumieniem, że mój wehikuł nie zanurza się głęboko i na wodzie tak samo świetnie pracuje jego silnik.
— Uff — sapnął ocierając pot z czoła. — Jeśli mi pan teraz powie, że pański wóz zdolny jest także nurkować, z zamkniętymi oczami gotów jestem płynąć na dno Wisły.
— Żałuję, ale tego nie potrafi.
— Czy to pan budował tę piekielną machinę?
— Nie, mój wujek. Gromiłło się nazywał. Zdolny to był człowiek, niedoceniony wynalazca.
— Pański wóz jaką ma rejestrację? Lądową czy wodną?
— Lądową — stwierdziłem.
— W takim razie pływa pan nim po wodzie bez pozwolenia.
— Tak? — zdumiałem się. — Więc natychmiast wracam na ląd.
— Nie, nie — chwycił mnie za rękę. — Ja tylko żartowałem. Muszę pana jednak ostrzec, że milicja pełniąca służbę na wodzie mogłaby mieć do pana pewne zastrzeżenia.
Tak oto żartobliwie rozmawiając, przepływaliśmy Wisłę. Była to przejażdżka bardzo przyjemna — niebo się wypogodziło i świeciło teraz gorące popołudniowe słońce. Rzeka miała piękną barwę nieba, tu i ówdzie złociły się piaszczyste wysepki, woda bowiem gwałtownie opadała po niedawnej powodzi.
Wreszcie znaleźliśmy się na drugim brzegu.”
Kordy wyznaczone z Garmin 62s
N52° 56.536' E018° 43.167'
Trzeba zabrać własny długopis.