Ryli (622) - malowniczy, łysy bieszczadzki wierzchołek, porośnięty gdzieniegdzie jeżynami. W pobliże (kilkaset m od kesza) można dojechać samochodem osobowym, dalej już tylko terenowym, lub - lepiej - pieszo :)
U podnóży góry kilka keszy:
- Krywe - cerkiew (wojtka1121)
- Ruiny młyna (makosowa)
- Hulskie - cerkiew (nasza)
Wszystkie serdecznie polecam, zwłaszcza Ruiny młyna, bo - mimo, że może
być ciężko dojść - to na prawdę warto.
Najlepiej chyba zostawić samochód na przełęczy, pójść na Ryli, potem spaść do Krywego, stamtąd znów przez Ryli bądź przez San do Ruin Młyna i w górę rzeki ścieżką do Hulskiego.
Kesz ukryty w "zakolu" kilku brzózek, na przecięciu linii biegnących od skrajnych drzew z linią prostopadłą od środkowego drzewka (patrz schemacik, żeby nie zryć okolicy).
Pierwszych samochodowych znalazców proszę o przyniesienie jakiegoś kamyczka celem przykrycia i zabezpieczenia skrzynki, bo na razie przykryta jest tylko darnią.