Witam serdecznie wszystkich keszerów!
Niniejsza skrzynka jest początkiem serii, którą zamierzam kontynuować w miarę posiadanego czasu. Ze względu na odległość dzielącą mnie od lokacji skrytek proszę o cierpliwość ;)
Seria ma na celu uświadomienie Was o zagrożeniach związanych z oszustwami, na jakie narażone są osoby poszukujące miłości w internecie.
W dzisiejszym świecie, mając szeroki dostęp do mediów społecznościowych oraz portali różnego typu, coraz częściej sięgamy po narzędzia pozwalające nam poznać nowe osoby, a także poszukiwać potencjalnych partnerów życiowych. Niestety niejednokrotnie okazuje się, że ktoś, kogo poznaliśmy przez internet, w rzeczywistości jest kimś zupełnie odbiegającym od osoby, jaką nam się wydawał. Począwszy od stylu życia, przez ogólną kulturę osobistą, a na wyglądzie zewnętrznym kończąc. Niestety miałam tę nieprzyjemność przekonać się o tym na własnej skórze, a historia ta skłoniła mnie do podzielenia się z Wami doświadczeniem, a jednocześnie pokazania Wam miejsc, które paradoksalnie dzięki mojej przygodzie z lowelasem poznałam.
------------------------------------------------------------------------------------
Pierwsza skrzynka ukryta jest w lasku w okolicach rzeki Mała Panew, niedaleko zapory. Miejsce odkryłam przy okazji przejażdżki rowerowej. Bardziej popularny jest park po drugiej stronie drogi, jednak ja wolę ten kawałek lasku, bo słychać tu szum rzeki, a można bardzo się zrelaksować spacerując ścieżkami wśród starych drzew.
Ze względu na bujną roślinność należy zabezpieczyć się przed kleszczami, tudzież innymi biegającymi i latającymi owadami ;) Powodzenia!