Ja wiem że reżyser i scenarzysta Vabanku w jednym, czyli Juliusz Machulski, z Tychami nic wspólnego nie ma i pewnie w życiu tu nie był... ale tak po cichu chce wierzyć że w młodości trafił tutaj, a konkretnie na ten plac zabaw. Bo wspomniany wcześniej cytat tak bardzo pasuje mi do tego miejsca że nie chce mi się wierzyć w przypadek.
Pozostaje tylko czekać na koniec pandemii i obserwować,czy faktycznie dzieciaki na tym się bawią.
* * * * *
Kesz: Nierzucający się w oczy mikrus w testowym maskowaniu, w pewnym oddaleniu od placu zabaw.
Zważywszy na testowe specyficzne maskowanie, zabraniam wszelkich koleżeńskich reaktywacji.