Na dawnym poligonie 29. pułku saperów armii niemieckiej wybudowano kilka obiektów ćwiczebnych. Obok mostu saperskiego, który jest zdecydowanie najciekawszym z nich, na uwagę zasługuje ćwiczebny Panzerwerk. Jest to jednokondygnacyjny schron z obroną wejścia, dwoma zapadniami w podłodze, wyjściem ewakuacyjnym i jedną kopułą. Jako, że bunkier nie miał być wykorzystywany w warunkach bojowych, kopuła była drewniana i dziś nie ma po niej śladu. Cała konstrukcja jest ceglana, z betonową posadzką i stropem.
Podobny schron ćwiczebny znajduje się w Kostrzyniu, różni się jedynie umiejscowieniem kopuły. Kostrzyński służył do szkolenia załóg B-werków na MRU.
Warto dodać, że cała zachodnia część Wrocławia była przed i w trakcie wojny mocno militarna. W Lesie Osobowickim mieścił się ośrodek szkoleniowy NSDAP, na Gądowie był plac ćwiczeń wojska, następnie lotnisko ściśle powiązane z wojskiem. Na Kozanowie, na terenie dzisiejszej komendy, pierwotnie stoczni Caesara Wollheima, przejętej przez Wehrmacht i przemianowanej na "Adolf Hitler Kaserne", duże koszary saperów i miejsce, w którym wg źródeł niemieckojęzycznych budowano małe u-booty, lub przynajmniej ich części. Na Maślicach z kolei była spora fabryka siemensa o której krążą legendy, ponieważ tak naprawdę nie wiadomo co tam się działo tuż przed wojną i w jej trakcie, natomiast wiadomo, że wojsko trzymało nad nią pieczę.
Kesz: Spora skrzynka ukryta we wschodniej części obiektu, przysypana ziemią. Nie da się jej nie trafić, do odkopania nie będzie konieczna łopatka, ale przynajmniej rękawiczki sugeruję zabrać. Latarka niezbędna. Prawdopodobnie kesz nie przetrwa długo, ponieważ schron wygląda na wyczyszczony i ktoś tu chyba czasem urzęduje. Skrzynka była przygotowana na stan jaki zapamiętałem z poprzedniej wizyty- wszystko zarośnięte i kupa śmieci... Z tego szoku, przy ukrywaniu niechcący zabrałem pisadło, więc proszę zabrać ze sobą.