W dniach 7-10 września 1939 r. pod Wizną nad Narwią oddział Wojska Polskiego liczący zaledwie około 720 żołnierzy, dowodzony przez
szefa obrony odcinka Wizna kpt. Władysława Raginisa, stawiał opór około 30-tysięcznej pancernej dywizji niemieckiej. Walka toczyła się o ważne przeprawy w okolicach rzek Narew i Biebrza. Bitwa, ze względu na ogromne różnice sił po obu walczących stronach, została nazwana "polskimi Termopilami". Po zdobyciu umocnień na linii Wizny swoją wściekłość z powodu trudności, jakich musieli tu doświadczyć ze strony polskich obrońców, Niemcy wyładowali na ciele kpt. Raginisa. Najpierw przez dwa dni nie pozwalali miejscowej ludności zabrać go ze schronu, gdzie kapitan rozerwał się granatem, nie chcąc żywym opuścić stanowiska, którego obroną dowodził. Następnie Niemcy polali zwłoki bohaterskiego Polaka benzyną i je spalili. Dopiero wówczas pozwolono je pochować obok schronu. Jednak Rosjanie, którzy przyszli do Wizny dwa tygodnie później, kazali zwłoki kapitana przenieść i zakopać w dole wykopanym przy drodze. W tym miejscu do czasu ekshumacji nie było napisu informującego, że tu został pochowany kpt. Raginis.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!